Złudna radość… z dzieci
Zazwyczaj są dla nas pociechą. Z chęcią przychylilibyśmy im nieba, a niejednokrotnie poświęcamy nieomal całe życie, aby zabezpieczyć im byt, umożliwić rozwój, zapewnić wsparcie w trudnościach. Nasze dzieci. Chcemy być z nich dumni i życzymy im wszystkiego, co najlepsze. Myśląc o nich i patrząc na nie, chcemy czuć radość, a często nawet uzależniamy od tego nasze szczęście. Czy słusznie?