Dzisiejszego patrona całkiem łatwo przeoczyć – o naszą uwagę musi bowiem konkurować z postacią dużo nam bliższą, bł. Michałem Sopoćko, duchowym kierownikiem św. Faustyny.
Uczniowie elbląskich szkół zaprezentowali się jako postacie z obrazu "Zaprowadzenie chrześcijaństwa".
W dzisiejszych czasach wspominany właśnie 24 lutego Etelbert I powinien zostać okrzyknięty świętym nawet bez udziału Kościoła. Dlaczego?
Ta scena w obecnych czasach mogłaby nawet wyglądać zabawnie – oto w wielkiej sali siedzą uczniowie. Siedzą i z wielkim skupieniem słuchają swojego nauczyciela.
Dzieli ich wszystko. Po pierwsze dziesięć wieków i wiele tysięcy kilometrów – kiedy bowiem jeden z nich dawno już przyszedł na świat w Grecji, to drugi został dosłownie wyciągnięty z łona umierającej w Hiszpanii mamy dopiero w roku 1200.
Batysta Mantovano lub Batysta Spagnoli, albo po prostu Mantuańczyk. Znacie państwo taką postać? Nie? To widomy znak, że nie chodziliście do szkoły…
Na pierwszy rzut oka życie dzisiejszej patronki wyglądało tak: urodziła się bardzo religijnej rodzinie; gdy poczuła powołanie do życia zakonnego wstąpiła do kamedulskiego klasztoru św. Łucji we włoskim Bagno di Romagna; zmarła 16 stycznia 1105 roku w opinii świętości.
Gdyby kult młodości, któremu wszyscy dzisiaj ulegamy, panował w roku 523, nigdy byśmy nie poznali dzisiejszego patrona, św. Jana I, papieża.
Historie świętych to tylko w niektórych przypadkach wielkie, opasłe tomiska pełne faktów i ciekawostek z ich życia na każdy możliwy temat.
O dzisiejszym patronie wspomina w swoim epokowym dziele zatytułowanym „Historia Franków” sam św. Grzegorz z Tours. Pisze w nim, że przyszedł na świat około roku 525 jako syn frankijskiego króla Chlotara I i nie od razu był człowiekiem świętym.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07