W domach silnie kołysały się lampy i dzwoniły szklanki w szafkach na ogromnym obszarze od Katowic i Tychów po Racibórz i Jastrzębie. To obszar o średnicy 60 km.
Na poziomie 1050m w KWK Budryk w Ornontowicach doszło do wstrząsu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
34-letni górnik zginął we wtorek w kopalni Budryk w Ornontowicach. Został porażony prądem w rejonie podziemnej stacji transformatorowej - poinformował Wyższy Urząd Górniczy (WUG).
Pracował na kopalni Budryk w Ornontowicach.
W nocy w kopalni przeprowadzono próbę opuszczania kamery na głębokość tysiąca metrów.
815 m w głąb ziemi sięgnął odwiert wykonywany z powierzchni w ramach akcji poszukiwawczej dwóch górników zaginionych po wstrząsie w kopalni Wujek - podał w czwartek po południu rzecznik KHW. Wyższy Urząd Górniczy powołał zespół, który zajmie się analizą zdarzeń.
Wstrząs był odczuwalny m.in. Ornontowicach, Gliwicach i Tychach. Poszkodowanych jest trzech górników. Równocześnie w kopalni "Wujek" trwa akcja poszukiwawcza dwóch górników zaginionych kilkanaście dni temu.
Poprzedni prezes Jarosław Zagórowski, kierujący spółką przez blisko 8 lat, 16 lutego złożył rezygnację.
Od środy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej trwa strajk.
W środę rano w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) rozpoczął się strajk - poinformowali związkowcy. Żądają m.in. odwołania zarządu i rezygnacji ze zwolnienia związkowców z kopalni "Budryk".
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07