Św. Elżbieta i Zachariasz
Te nadzieje, niepokoje, wieloletnie oczekiwanie. To znoszenie kpin ze strony otoczenia – że niby tacy święci, a coś jakby Pan Bóg o nich zapomniał. Ten cud narodzin, których już nikt się nie spodziewał. Ta radość rodzicielstwa, ale też wszystkie nieprzespane noce. I ta zgoda na to, by ich syn był w pierwszym rzędzie dzieckiem Boga