Prezydent Andrzej Duda w opublikowanym dziś wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” odniósł się m.in. do kwestii aborcji, in vitro, ewentualnego pozostania Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej oraz proponowanych zmian, dotyczących kadencji wójtów i burmistrzów.
- Jestem zwolennikiem ochrony życia, ale uważam, że pewne rozwiązania muszą być wprowadzane w sposób umiarkowany. Powiem otwarcie, byłem przeciwnikiem karania kobiet, które dopuściły się aborcji. W tym sensie projekt, który został przedstawiony w Sejmie jako obywatelski, w tej części budził także moje poważne wątpliwości – stwierdził prezydent. Na sugestię, że można było usunąć z projektu karalność kobiet, a nie wyrzucać go do kosza, Andrzej Duda odparł, że „kiedy wybuchła burza i mieliśmy do czynienia z tak ogromną dezinformacją wokół tej sprawy, dalsza dyskusja nie była już możliwa.” Dodał, że „należy wprowadzić rozwiązania prawne, które będą chroniły życie nienarodzonych, u których stwierdzono jakieś niepełnosprawności, np. dzieci dotkniętych zespołem Downa. Ich sytuacja obecnie jest dramatyczna”. - To jest coś, z czym ja absolutnie nie mogę się pogodzić – podkreślił. Zaznaczył przy tym, że „rozwiązania w tej sferze powinny być wprowadzane z wyczuciem, gdyż czasem jedno błędne, budzące społeczne emocje sformułowanie może zniszczyć cały wysiłek”.
Pytany o kwestię in vitro, przyznał, że od obowiązującego obecnie prawa bliższe mu są rozwiązania, które przewidywał projekt ustawy o in vitro, przygotowany swego czasu przez ministra Jarosława Gowina. Ale i w tej sprawie nie zadeklarował podjęcia szybkich działań.
- We wszystkich tych kwestiach, o których rozmawiamy, bardzo łatwo jest rozpalić negatywne emocje społeczne. Zwłaszcza siejąc dezinformację na ich temat. W tych sprawach potrzebujemy także konsekwencji, nie wystarczy zmiana jednego aktu prawnego, ale za tym powinna iść cała polityka społeczna, np. program pomocowy dla rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci. Takie działania zostały już podjęte, rozumiem, że jest to pierwszy krok – powiedział prezydent.
Ocenił, że posłowie opozycji powinni ponieść odpowiedzialność za bezprawną okupację sali sejmowej, ale nie powinna to być odpowiedzialność karna.
W dalszej części wywiadu prezydent odpowiada na pytanie, czy chciałby, aby Donald Tusk pozostał w Brukseli na drugą kadencję jako przewodniczący Rady Europejskiej, wyraża też m.in. swoją opinię na temat pomysłu wprowadzenia limitu kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Więcej przeczytasz w wydaniu drukowanym „Gościa Niedzielnego”, które już dziś jest dostępne w sprzedaży.