Zaginiony argentyński okręt podwodny ARA San Juan w ubiegłą środę zasygnalizował awarię elektryczną i został skierowany z powrotem do bazy marynarki wojennej w mieście Mar del Plata - poinformował w poniedziałek szef tej bazy Gabriel Galeazzi.
Jednostka z 44-osobową załogą na pokładzie wynurzyła się na powierzchnię i zakomunikowała awarię elektryczną. "Dowództwo kazało jej wrócić do bazy marynarki w Mar del Plata", w prowincji Buenos Aires - dodał Galeazzi. Podkreślił, że awarie systemu okrętów podwodnych nie są niczym nadzwyczajnym. "Okręt ma wiele systemów awaryjnych, umożliwiających mu przechodzenie od jednego do drugiego, gdy nastąpi awaria" - powiedział. Gdy utracono łączność z okrętem, znajdował się on w odległości ok. 432 km od wybrzeży Patagonii. ARA San Juan w poniedziałek 13 listopada opuścił port Ushuaia w południowej Argentynie na Ziemi Ognistej.
W sobotę przechwycono transmisje satelitarne i marynarka wojenna nie wykluczała, że pochodziły one z zaginionego okrętu. Wzbudziło to nadzieję na to, że 44 członków załogi okrętu może być wciąż żywych i że marynarze próbowali nawiązać kontakt z bazą. Jednak w poniedziałek rzecznik argentyńskiej marynarki wojennej Enrique Balbi przekazał, że nie pochodziły one z okrętu podwodnego i że ARA San Juan wysłał swój ostatni sygnał w ubiegłą środę. Poniedziałkowe informacje były ciosem dla bliskich marynarzy, którzy zgromadzili się w Mar del Plata, porcie macierzystym ARA San Juan. Okręt miał tam dopłynąć w niedzielę lub poniedziałek.
W poniedziałek trwają intensywne poszukiwania z udziałem jednostek nawodnych i lotnictwa Argentyny a także kilku krajów, w tym USA i Brazylii. Akcję poszukiwawczą utrudniają trudne, sztormowe warunki - silny wiatr i wysokie fale dochodzące do ośmiu metrów. Według Balbiego "od 30 lat marynarka wojenna nie prowadziła operacji na taką skalę". Marynarka wojenna USA wysłała do rejonu cztery niewielkie bezzałogowe statki oraz zespół wyspecjalizowany w podwodnych poszukiwaniach. Amerykański sprzęt ratunkowy w niedzielę został dostarczony do miasta Comodoro Rivadavia w Patagonii. Chodzi o kapsuły, które mogą uratować 16 osób naraz z głębokości ponad 600 metrów. Wśród 44 członków załogi ARA San Juan jest Eliana Krawczyk, pierwsza kobieta oficer pływająca na okrętach podwodnych.
ARA San Juan to jednostka produkcji niemieckiej, napędzana silnikiem Diesla, a w zanurzeniu elektrycznym. Okręt zwodowany został w 1983 roku i jest najnowszym z trzech okrętów podwodnych argentyńskiej marynarki wojennej. Według specjalistów z Jane's Sentinel w 2008 roku w Argentynie okręt przeszedł przebudowę, podczas której wymieniono cztery silniki Diesla i silnik elektryczny.