Kościół wspomina dzisiaj między innymi św. Szymona Słupnika. I byłem już nawet skłonny przywołać jego żywot ale...
Bł. Marcelina Darowska brewiarz.pl
Kościół wspomina dzisiaj między innymi św. Szymona Słupnika. I byłem już nawet skłonny przywołać jego żywot, szykując dla państwa tyleż arcysprytną, co oczywistą zagadkę : do jakiej wysokości św. Szymon wzniósł swoją pustelniczą platformę. W końcu 18 metrów to nie przelewki. Zanim jednak ułożyłem choć jedno zdanie mój wzrok padł na również dzisiaj wspominaną kobietę niezwykłą. Taką, która uznała, że jej powołaniem nie jest wznoszenie się do nieba na wzór świętego pustelnika. Jako swoje pole działania widziała raczej oko cyklonu. Bo każdy, kto spędził w klasie więcej niż godzinę wie, że dzieci i młodzież to prawdziwy żywioł. Zanim jednak została błogosławioną wychowawczynią wcześniej z woli rodziców została żoną, a następnie matką. O tym, że nie takie życie jest jej pisane przekonała się dość wcześnie – ledwie po 3 latach w wyniku choroby straciła męża i syna. Próbując dojśc do siebie po tych doświadczeniach udała się za granicę. I wtedy w Rzymie na jej drodze stanął ktoś wyjątkowy - o. Hieronim Kajsiewicz. A wraz z nim idea stworzenia zgromadzenia o charakterze wychowawczym. Choć dzisiejsza patronka musiała wracać do kraju, na rodzinne Podole, to jednak ta myśl już jej nie opuściła. Dlatego w 1863 roku została przełożoną nowej wspólnoty założonej przez Józefę Karską - Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny popularnie nazywanego niepokalankami. Jej osobiste doświadczenia stały się podstawą charyzmatu tego zgromadzenia, charyzmatu, który daje się streścić w czterech punktach. Po pierwsze i najbardziej oczywiste : „Bóg wszystkim - przez wszystko do Boga". Po drugie nieco : "Bóg nas stworzył Polakami". W rzeczywistości zaborów ta myśl by chronić polskość i pielęgnować ojczysty język i zwyczaje okazała się bezcenna. Po trzecie : "Wierność obowiązkom stanu, miejsca swego". A mówiąc prościej – miejscem naszego uświęcenia jest to miejsce, w którym żyjemy. I po czwarte, ostatnie lecz nie najmniej ważne, "Nauczyć dzieci myśleć”. Czyli sprawić by w świat wychodziły kobiety rozumne, zdolne do wydawania sądów, do wartościowania, do świadomego kształtowania swojej życiowej drogi. Mowa o kobietach bo jednak w XIX wieku to one w procesie edukacji były bardziej poszkodowane. Zresztą zgromadzenie dzisiejszej patronki było na tym odcinku niezwykle rewolucyjne nie tylko dlatego, że zajmowało się wychowywaniem dziewcząt, ale także dlatego, że uczyło wszystkiego, łącznie z katechezą. Czy wiecie państwo kto jest dzisiaj wspominany i gdzie znajduje się obecnie generalny dom niepokalanek? Wspominamy dzisiaj błogosławioną Marcelinę z Kotowiczów Darowską, która w 1907 roku utworzyła w Szymanowie zakład naukowo-wychowawczy dla dziewcząt, który do dzisiaj jest domem generalnym zgromadzenia.