Reporter radia Zet na Śląsku zmarł nagle na Dominikanie. Z powodu epidemii koronawirusa w jego pogrzebie może uczestniczyć tylko kilka osób. W odpowiedzi na te utrudnienia córka i przyjaciele zorganizowali zbiórkę.
Pieniądze, które uda się zebrać, zostaną przeznaczone na wsparcie szpitala w Częstochowie.
"Drodzy, tak wiele szpitali potrzebuje teraz pomocy i wsparcia, że bardzo trudno jest wybrać jedno konkretne miejsce i cel, bo każda placówka medyczna w czasach tego okropnego wirusa jest najważniejsza, ale Tata całym sercem kochał swoje miasto - Częstochowę - a ja sercem czuję, że właśnie ze wspierania największego częstochowskiego szpitala - Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im.NMP - ucieszyłby się najbardziej" - pisze na stronie zbiórki córka dziennikarza.
Zebrane środki zostaną przeznaczone m.in. na budowę izolatek i śluz. "Nawet gdyby miało się okazać, że dzięki Naszej wspólnej pomocy, choć jedna pielęgniarka, choć jeden lekarz, czy lekarka wróci do domu, do swojej rodziny, po skończonym dyżurze, cała i zdrowa, to wiem że ma to sens" - przekonuje Justyna Maszczyk. "Tata kochał ludzi, uwielbiał pomagać, dlatego jeśli i Wy czujecie, że z tej tragicznej historii, jaką jest Jego śmierć, może zrodzić się dobro (co innego mogło się narodzić z tak dobrego Człowieka?!), zachęcam Was do wsparcia naszej, a właściwie zbiórki Jego imienia" - dodaje.
Zbiórkę można wesprzeć tu: Portal Pomagam.pl.