Była dzieckiem wyjątkowo pobożnym, tak została zapamiętana przez swoje otoczenie.
Była dzieckiem wyjątkowo pobożnym, tak została zapamiętana przez swoje otoczenie. Już jako 9-latka zdecydowała, że wstąpi do klasztoru. Rodzice uznali to za fanaberię, ale zgodzili się, by pobierała naukę w przyklasztornej szkole w rodzinnym Montepulciano. Być może liczyli na to, że małej Agnieszce się odwidzi, kiedy na własnej skórze poczuje to o czym marzy: zamiast szlacheckich strojów workowate habity, zamiast wygód klasztorna surowość, zamiast swobody modlitewna dyscyplina. Plan był sprytny, ale się nie powiódł, bo Agnieszka naprawdę czuła powołanie do życia konsekrowanego. W wieku 14 lat została więc zakonnicą, a rok później za specjalną zgodą Stolicy Apostolskiej stanęła na czele grupy zakonnic, które postanowiły założyć nową wspólnotę w Viterbo. Radykalizm życia naszej patronki był tak duży, że wbrew własnej woli została wybrana na przełożoną, a klasztor którym kierowała rozsławiła mądrością, pobożnością i nadprzyrodzonymi darami. Rzecz była tak głośna w XIII wieku, że włodarze Montepulciano poprosili ją w końcu by wróciła w rodzinne strony. I nie była to tylko strategia promocji pewnego średniowiecznego miasta, bo św. Katarzyna ze Sieny, doktor Kościoła i współpatronka Europy, właśnie w św. Agnieszce z Montepulciano, dominikance, widziała wzór do naśladowania.