Ofiarami kryzysu politycznego Nigrze są zwykli obywatele, w tym dwa miliony dzieci, które cierpią głód i są często pozbawione opieki medycznej. Apelował w tej sprawie ostatnio Ojciec Święty podczas modlitwy Anioł Pański. Sytuacja dzieci pogorszyła się po zamachu stanu, który miał miejsce prawie miesiąc temu w tym afrykańskim kraju.
Iacomini, rzecznik włoskiego oddziału UNICEF mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim, że jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, istnieje ryzyko masakry.
Iacomini: istnieje ryzyko masakry w Nigerze
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni stanem naszych zapasów ratujących życie, a które są niezbędne, aby pomóc dzieciom w tej sytuacji. Ponad dwa miliony dzieci dotkniętych tym kryzysem rozpaczliwie potrzebuje opieki zdrowotnej - podkreślił rzecznik UNICEF. Mamy dwa kontenery zablokowane na granicy z Beninem z niezbędnym sprzętem, tj. wszystkim, co jest związane z ratującymi życie szczepionkami przeciw cholerze i polio. Jeśli tak dalej pójdzie, grozi masakra, ponieważ jeszcze przed zamachem stanu niedożywionych było półtora miliona dzieci poniżej piątego roku życia, a pół miliona było zagrożonych ostrym niedożywieniem. Liczby te mogą się nawet podwoić w wyniku blokady. Pilnie poprosiliśmy strony zaangażowane w kryzys o zapewnienie, że pracownicy humanitarni i dostawy bezpiecznie dotrą do najbardziej narażonych dzieci i rodzin, w przeciwnym razie krajowi grozi izolacja, a dzieci zapłacą najwyższą cenę. Słowo Papieża staje się coraz ważniejsze, aby znaleźć sposób na mediację. Potrzebny jest wysiłek nie tylko ze strony protagonistów kraju, ale także tych, którzy stoją za nimi, którzy muszą przyjąć, jak podkreśla Papież, odpowiedzialność za miliony dzieci.“
Kryzys polityczny w Nigrze może przełożyć się na pogorszenie sytuacji w całym regionie. Po odsunięciu od władzy prezydenta Mohameda Bazouma 26 lipca br. przez juntę wojskową sytuacja jest bardzo niestabilna. 15 krajów z Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej zgodziło się na wysłanie wojska do Nigru dla przywrócenia demokracji. Wobec tego zagrożenia junta rozpoczęła dialog i zaproponowała wybory za trzy lata. Biskupi z sąsiadujących z Nigrem Burkina Faso i Nigerii sprzeciwiają się interwencji militarnej, podkreślając, że nie rozwiąże ona problemu, lecz może pogłębić kryzys w regionie.