Dzisiejszy patron dosłownie wygrał los na loterii. Albo raczej został wylosowany do pełnienia funkcji swojego życia.
Wielkie dzieła Boże wcale nie dokonują się gdzieś daleko stąd. Jeżeli faktycznie są Boże, to wystarczy im nasza rodzina, dzielnica czy miasto.
O św. Pankracym, dzisiejszym patronie, zachowało się niewiele wiadomości, ale za to dobrze udokumentowany jest jego wczesny kult.
„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”.
Dzisiejszy patron z całą pewnością nie należy do tuzinkowych postaci. Hiszpański szlachcic o żydowskich korzeniach, który w wieku zaledwie 14 lat podjął prawnicze studia na uniwersytecie w Salamance.
W kronikarskich zapiskach dzisiejszy patron dla jednych jest „ojcem”, „przeświętym biskupem” i „pasterzem owczarni”, a dla innych „zakałą królestwa”, „potworem ojczyzny”, a nawet „zdrajcą”. Jak to możliwe?
Nigdy bym nie przypuszczał, że o dzisiejszej patronce i jej mężu powstanie musical. A powstał w roku 2013. Jak to jednak możliwe, że losy bł. Gizeli Bawarskiej i św. Stefana Węgierskiego zostały wyśpiewane i spotkały się po dziesięciu wiekach z uznaniem widowni?
Dzisiaj zaczniemy od zagadki. Otóż jak państwo wiecie obchodzimy dzisiaj święto Apostołów Filipa i Jakuba, pytanie tylko którego?
Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana ze Zgromadzenia Kanoników Regularnych może mieć jakieś znaczenie dla ludzi żyjących w XXI wieku?
Jego imię nie ma związku z ogniem. Jeżeli już to z kwitnieniem, co się nawet ładnie wpisuje w dzień wspomnienia przypadający na 4 maja.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07