Jakkolwiek źle by to dzisiaj nie brzmiało, ale od pracy nie uciekniemy. Praca jest nam jako ludziom niezbędnie potrzebna.
Pisano o nim, że był “jednym z niewielu chrześcijan traktujących dosłownie słowa i czyny Chrystusa, nie uznającym wyjątków i ograniczeń, człowiekiem, który przeszedł przez świat jak jasna pochodnia rozświetlająca mroki”.
Jestem to w stanie sobie wyobrazić. Oto Jakub i Lapa, szczęśliwi rodzice dwudziestu pięciu dzieci. No dobrze, może przy tak licznej rodzinie i przy tym, że niektóre z ich dzieci umarły, nie zawsze byli szczęśliwi, ale z całą pewnością są doświadczeni.
Jeśli przeczytamy gdzieś dzisiaj lub usłyszymy takie oto wezwanie: "Totus Tuus", to nasze myśli całkiem słusznie pobiegną w stronę św. Jana Pawła II i jego dewizy biskupiej, a także papieskiej.
„Postęp polega na ciągłej krytyce tego, czego się nauczyliśmy. Tylko jedna nauka jest niewzruszona, ta objawiona przez Boga, nauka zaświatów”.
W kalendarzu liturgicznym dzisiejszego dnia koniec spotyka się z początkiem. Ostatnie lata prześladowania pierwszego Kościoła z okresem tuż po śmierci św. Piotra.
Św. Gelaziusz I, papież, stwierdził w roku 494, że nasz dzisiejszy patron, jest jednym z tych świętych, „których imiona są słusznie czczone wśród ludzi, ale których czyny są znane tylko Bogu”
Św. Wojciech, biskup i męczennik, główny patron Polski. Ten sam, który wyruszył, by podzielić się Dobrą Nowiną z mieszkańcami Prus
Jego imię nic nie znaczy, a przynajmniej nic konkretnego. O jego życiu niewiele wiadomo, chyba, że zerkniemy do powstałej około 300 lat po jego śmierci "Legendy o św. Zuzannie".
Czy można znaleźć rozumowy dowód na istnienie Boga? A może kwestia Boga, to jedynie wyzwanie przed którym staje nasza wiara? Dzisiejszy patron już 1000 lat temu mierzył się z tymi pytaniami i zaproponował ich rozwiązanie.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07