Liturgicznie mamy dzisiaj święto. Święto rocznicy poświęcenia bazyliki laterańskiej. Znacznie mniej znanej od watykańskiej bazyliki św. Piotra, ale jakie to ma znaczenie?
Dzisiaj zaczniemy od zagadki : czy małe diablątko może trafić do nieba? Może, szczególnie gdy określenie „małe diablątko” zostanie wymyślone przez tatę na określenie takich cech charakteru, jak upór czy wybuchowość. A uporu, wybuchowości i niespożytej energii dzisiejszej patronce z pewnością nie brakowało.
Dzisiejszy patron może być dla nas niezbyt interesujący. W końcu mowa o św. Willibrordzie, znacie go państwo? To ten, który urodził się w Northumbrii około 658 roku.
Ostatnimi czasy dość trudno uwierzyć nam w istnienie Złego, to jest osobowej siły, upadłego anioła, który całym swoim jestestwem sprzeciwia się Bogu. O wiele łatwiej przyjmujemy za to do wiadomości istnienie zła, szczególnie gdy zdefiniujemy je jako brak dobra.
Te nadzieje, niepokoje, wieloletnie oczekiwanie. To znoszenie kpin ze strony otoczenia – że niby tacy święci, a coś jakby Pan Bóg o nich zapomniał.
Wszystko ma swój czas – pisze Kohelet - i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem.
Są tacy, którzy uznają to za jakieś nadużycie. Albo przynajmniej niestosowność. Świętować fakt, że jakaś budowla stała się pewnego dnia budynkiem o charakterze sakralnym.
Miał zaledwie 30 lat, a wydawało mu się jakby przeżył ich dwa razy tyle. Bo też tyle różnych rzeczy wydarzyło się w jego dotychczasowym życiu.
Mówią, że z krewnymi najlepiej wychodzi się na zdjęciach.
Compostella w Hiszpanii, Tours we Francji, Rzym w Italii oraz Mira w Małej Azji. Tylko te miejsca spoczynku świętych mogły się w wiekach średnich równać z ilością pielgrzymów, która nawiedzała grób dzisiejszego patrona znajdujący się w greckiej Tesalonice.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07