Ks. Edward Kobiesa - uśmiechnięty żołnierz Chrystusa powędrował do celu
- Był chętny do współpracy z każdym mieszkańcem, nikogo nie wykluczał, poświęcał swój czas tym, którzy potrzebowali rozmowy. Lubiany przez wszystkich w sołectwie i gminie. Gdzie się pojawiał, w sklepie, aptece, urzędzie, tam zostawiał swój pokój i dobroć - mówiła Izabela Brachaczek, sołtys Kończyc Małych, żegnając w imieniu społeczności śp. ks. Edwarda Kobiesę.