Po trzech dniach zaśpiewali. I to jak!
Ręce same składały się do oklaskiwania ich śpiewu. Ks. Roman Berke podkreślał jednak: - Ta grupa chórzystów przygotowywała się od piątku nie tyle po to, żeby wystąpić, ale po to, żeby poprowadzić nas w modlitwie...