Dzisiejszy patron ma trzy oblicza. Pierwsze, należy do zamożnego młodego rycerza. Zna się on na wojaczce, a gdy akurat nie bierze udziału w wojnie nosi długie włosy, spadające mu aż do ramion, różnobarwne spodnie i kolorową czapkę.
Jezuita o. Willibald Wypler obchodzi 60. rocznicę święceń kapłańskich. W sanktuarium Matki Bożej Dobrej Drogi w Gliwicach, gdzie pracuje od 15 lat, modlono się w jego intencji.
Jak najkrócej opisać dzisiejszego patrona? Jezuita z Chile. Ktoś, kto łączy w sobie rozedrgany południowoamerykański temperament z niezmiennością nauczania Kościoła.
To niezwykle piękny i jednocześnie smutny obraz. Znaczną jego część zajmuje biały katafalk ułożony tak, by przyciągać uwagę widza.
Był pierwszym człowiekiem, który nie dość, że nie bał się trędowatych na Madagaskarze, to jeszcze uznał ich za ludzi i zaczął społecznie aktywizować.
Czytając o dzisiejszym patronie można dojść do całkiem słusznego wniosku, że największą przeszkodą w naszym dotarciu z Dobrą Nowiną do innych, jesteśmy my sami.
Były prowincjał wielkopolsko-mazowieckiej prowincji Towarzystwa Jezusowego, jeden z najbardziej znanych polskich jezuitów.
Sam papież Pius XI stwierdził, że "w życiu księdza Bosko nadnaturalne stało się naturalne, a niezwykłe nieomal powszednie".
Należeli do jednej z pierwszych grup chrześcijan w Japonii, bo Dobra Nowina trafiła tam zaledwie 20 lat wcześniej wraz z jezuitą, św. Franciszkiem Ksawerym.
Miej serce i patrzaj w serce. To nie tylko jedna z najpiękniejszych sentencji polskiego romantyzmu, wzięta wprost z "Romantyczności" Adama Mickiewicza. To także najkrótszy opis życia dzisiejszego patrona, świętego Klaudiusza de la Colombiere
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07