W Wysokiej: serca dla pątników coraz bliżej nieba
I znowu podczas wejścia pielgrzymów do gościnnej Wysokiej świeciło słońce, a serca gospodarzy były jeszcze szerzej otwarte, choć wydawało się to niemal niemożliwe. Najwymowniej mówił o tym prozaiczny fakt: wszyscy mieszkańcy borykają się od dłuższego czasu z problemem braku wody, która zanika w ich studniach. - Ale oszczędzaliśmy, jak się dało, żeby pielgrzymi mogli do nas przyjść i się umyć - zapewniał proboszcz ks. Adam Stawarz.