Skazani na nawrócenie, czyli... pielgrzymka przestępców
Grypsujący twardziele po kilkudziesięciu kilometrach miękną. - Przed tobą otworzy się kiedyś brama więzienia, a ja na tym wózku spędzę dożywocie - mówi im Irek z Legionowa, któremu skazani pomagają dotrzeć na Jasną Górę.