Jedna krew
W czasie trzydniowej ucieczki przez busz śląska zakonnica znalazła zasięg i zadzwoniła. Odebrała Estera, druga z sióstr, które do Konga przyjechały z Goczałkowic. Krzyknęła: – Damiana, to ty?! A my dostałyśmy wiadomość, że chodzą z twoją głową i się cieszą, że cię zabili!