Ruch Dobrych Słów
Od kilku dni chodzą za mną trochę natrętne myśli sprowokowane bestialskim zabójstwem śp. Pawła Adamowicza. Dzielę się nimi już po pogrzebie, żeby z jednej strony nie wpisywać się w chór komentarzy, a z drugiej z potrzeby refleksji nieco głębszej niż tylko chwilowo około pogrzebowej. Prosząc o wysłuchanie tego felietonu, proszę też o wyrozumiałość, jeśli moje myśli kogoś urażą, czy uzna je za nieuprawnione i zbyt daleko idące.