Dziś pewien ksiądz po raz kolejny przypomniał mi podczas tak zwanej duchowej rozmowy, że w miłość trzeba zawsze wpisywać straty. Oczywiście do głowy przychodzi mi teraz pierwszy, najważniejszy przykład jaki dał nam Pan Jezus, który tak nas pokochał, a potem dla nas stracił życie.
Zejdź mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie. Mk 8,33
"To decyzja światopoglądowa, uniemożliwia mi udział w debacie". Publicysta komentuje wyrok w procesie wytoczonym mu przez Annę Grodzką.
„Nie ma śniadania bez czytania”. Bardzo spodobała mi się ta zasada. Najpierw słowo Boże, a dopiero potem jedzonko.
Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. Mt 12,50
Żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy mnie, a nie mają co jeść. Mk 8,2
Modlę się codziennie i wiem, że Bóg pomaga mi na boisku – wyznał napastnik reprezentacji Polski.
Kiedyś pewien przestraszony kleryk przyznał mi się, że nie może odzyskać wewnętrznego spokoju po scenie, której był świadkiem.
"[Boże mój], daj mi nawrócenie mojej parafii; gotów jestem cierpieć wszystko co zechcesz Panie, przez całe me życie!"
Matura za pasem… Ale to tylko jeden z powodów, dla których przypomniał mi się pewien tekst. Kiedyś podesłał mi go przyjaciel, bo znalazł w nim moje nazwisko. A tekst trafił przypadkiem na portalu, na którym odpowiadano na pytania – właśnie - przyszłych maturzystów. Jedno z nich dotyczyło charakterystyki felietonu.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07