Ale gdzie im się równać z patronką dnia dzisiejszego?
Wchodzimy i wychodzimy. I tak setki, a może i tysiące razy. Skąd? Z naszego parafialnego kościoła. Albo z kościoła w parafii obok. Ale czy wiemy tak naprawdę gdzie wchodzimy?
Podobno mama dzisiejszego świętego miała przed jego urodzeniem taki sen : zobaczyła Dzieciątko dźwigające krzyż. Tuż obok dzieciątka pojawił się naraz mały chłopiec z liliowym wieńcem. Wręczył Dzieciątku ów wieniec, a sam wziął na swoje barki uwolniony w ten sposób krzyż.
Osiemset lat temu na Wawelu w jednej z komnat rozległ się płacz noworodka. Na świat przyszedł pierworodny potomek krakowskiego księcia z dynastii Piastów - Leszka Białego i jego ruskiej żony, księżnej Grzymisławy z Rurykowiczów. Ich małżeństwo miało zapobiec niekończącym się walkom z Rusią, dlatego dziecię otrzymało na chrzcie znaczące imię : Salomea. Niosąca pokój.
„Dwa razy dziennie, rankiem i wieczorem, miała zwyczaj odwiedzać chorych. Osobiście posługiwała tym, którzy cierpieli na odrażające choroby, podawała posiłek jednym, poprawiała posłanie drugim, niektórych dźwigała na ramionach i spełniała wiele innych dobroczynnych posług..." Tak o dzisiejszej patronce pisał jej spowiednik norbertanin Konrad z Marburga.
Dodajmy w jednym konkretnym, do którego trafiła jako sierota.
W dniu swojego ślubu on liczył sobie 33 lata i od 11, jako margrabia, pełnił rządy na terenie dzisiejszej Dolnej Austrii. Ona była od niego rok starsza i jako wdowa miała za sobą 19-letnie małżeństwo z księciem Szwabii
Niespokojna sytuacja polityczna. Liczne przemiany społeczne. Wędrówki ludów. Klęski żywiołowe i epidemie. Ostro zaznaczające się różnice między bogatymi, a biednymi. XIX wiek był daleki od sielanki. Kto pomagał tym wszystkim ludziom, którzy mieli pecha urodzić się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie?
Nie wiem jak państwa, ale mnie coraz częściej dopada zadawane przez dzieci pytanie : kiedy będzie św. Mikołaj? Otóż wychodząc 13 listopada naprzeciw tej palącej potrzebie naszych milusińskich, możemy bez cienia ironii, z pełną powagą i mądrą miną odpowiedzieć : dzisiaj.
Jest w nas, jako w Polakach, jakiś romantyzm. Jakieś szaleństwo. Jakaś nieobliczalność objawiająca się w obliczu przeciwności. I trzeba uczciwie przyznać, że ta nasza cecha narodowa jest niezwykle pociągająca. Przynajmniej w czasie wojny. Bo w czasie pokoju... no cóż, wtedy bywamy bezradni i ową bezradność staramy się leczyć, rozpaczliwie poszukując jakiś przeciwników
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07