Dziecko spotyka na swojej drodze kapłana, co następuje dalej? W świetle doniesień mediów dalej zdarzyć się mogą rzeczy straszne i to one zdominowały ostatnio naszą wyobraźnię.
Nie wiemy dokładnie ani kiedy, ani w jakich okolicznościach poniosła śmierć. Nie znamy również miejscowości, w której żyła i oddała życie za Chrystusa.
Czytając o dzisiejszym patronie można dojść do całkiem słusznego wniosku, że największą przeszkodą w naszym dotarciu z Dobrą Nowiną do innych, jesteśmy my sami.
Zasadniczo ten człowiek nie jest w liturgicznym kalendarzu postacią pierwszoplanową.
Podobno pierwszy milion trzeba ukraść. Podobno w sprawach pieniędzy wszyscy ludzie są sobie obcy. Podobno wielki majątek deprawuje. Te i podobne im złote myśli na temat niemoralności bogactwa, możemy wyciągać jak z rękawa.
Betania. Pośród rozłożystych drzew nad Jordanem pewien prorok nawołuje do pokuty, do poprawy życia, do nawrócenia, ponieważ bliskie jest Królestwo Boże.
Dzisiejszy patron, umarł 1300 lat temu w dalekim Konstantynopolu – czy jest wobec tego sens mówić o nim dzisiaj?
Są patroni, którzy w ciągu swojego życia przemierzyli całe kraje albo kontynenty, będąc dla wielkich rzesz ludzi znakiem Bożej obecności. Ale są i tacy, dla których cały świat ograniczył się do rodzinnego miasta i najbliższego regionu.
„Apostołem jest ten, kto nosi Boga w swojej duszy i promieniuje Nim dokoła siebie. Apostoł to święty, który zgromadził skarby i ich nadmiar przekazuje ludziom.
W zbiorowej świadomości wiernych dzisiejsza patronka przez całe wieki była jedną z najbardziej znanych świętych
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07