O dzisiejszej patronce wiemy wszystko. Wszak to Maria, siostra Łazarza. Ta, co razem z bratem i siostrą Marią mieszkała w Betanii
W wakacje rozpaczliwie szukamy miejsca, gdzie odnajdziemy wymarzony spokój. Rozglądamy się za nim po całym świecie, a gdy już je znajdziemy dokładamy starań, żeby się do niego dostać.
Co można robić latem, żeby serce mocniej nam zabiło? Podróżować. Jak ma się odpowiednie środki, to nawet daleko.
Fajnie byłoby mieć w życiu z górki, żeby rzeczy po prostu robiły się same, a nam zostałoby tylko – jak to się ładnie mówi - spijanie śmietanki.
Dzieli je 600 lat i 1200 km. Dzielą wspólnoty zakonne do których należały i warunki życia.
Otacza nas nieustanny szum. I nie ma on nic wspólnego z przyjemnym, letnim wiaterkiem.
Czy można kogoś dwa razy rozstrzelać? Można i o tym jest ta historia. A także o tym, że zwalnianie się z moralności na rzecz jakiejkolwiek ideologii zawsze kończy się tak samo.
Macie dużo obowiązków na głowie? Czujecie się przepracowani? Boicie się czy podjęte przez was decyzje przyniosą dobre owoce? W takim razie proponuję państwu dzisiejszego świętego i jego życiowy manifest.
Wszyscy znamy tę sytuację, opisaną przez Ewangelistę Marka.
To, co chce państwu dzisiaj opowiedzieć, pozornie nie mieści się w głowie - oto bowiem św. Arnulf z Metzu, dzisiejszy patron ma dwa życiorysy, różne od siebie niczym ogień od wody.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07