Zwyczajny linoskoczek
Nie był dewotem. Ba, nie lubił nawet wspólnych modlitw. Nie przerywał pracy, by zmówić „Anioł Pański”. – Uważał, że to przesadna manifestacja wiary – opowiada Michał, jego brat. – Miał prywatną relację z Bogiem. Jego śmierć poruszyła jednak samego papieża.