Jestem "wieśniakiem", "prostakiem", „kamieniem, który tkwił głęboko w błotnistej drodze, aż przyszedł potężny Pan i w miłosierdziu swoim podniósł go i umieścił na szczycie ściany domu swego”. Kto tak o sobie pisze?
Mam nieodparte wrażenie, że dzisiejszy patron jest prezentem od Pana Boga dla wszystkich kobiet.
Są w życiu sytuacje, które wymagają od nas reakcji natychmiastowej.
Dobrze jest mieć przyjaciół. Jeżeli nie wielkie grono, to przynajmniej jednego, ale wypróbowanego.
Czy możemy uciec od prawdy o konsekwencjach naszych czynów? Czy w imię większych racji, albo zwykłego, nie-świętego spokoju, wolno nam ją ukryć?
Czy nawrócenie to coś, co dokonuje się w jednej chwili olśnienia, niczym piorun uderzający z nieba?
Sam papież Pius XI stwierdził, że "w życiu księdza Bosko nadnaturalne stało się naturalne, a niezwykłe nieomal powszednie".
Gdy ta prosta chłopka znad włoskiego jeziora Garda umierała 27 stycznia 1540 roku w Brescii, to płakało po niej całe miasto. Tylko dlaczego św. Aniela Merici, która nie miała elementarnego wykształcenia, była tak ważna dla biskupa, kapłanów, arystokracji i mieszczan?
Dlaczego ten, który „wdychał grozę i wydychał śmierć”, po latach na spotkaniu apostołów, rozkładając mapę, rzucił: „Panowie, wy zajmijcie się Jerozolimą, a ja biorę resztę…”?
- Ks. Jan żył ze świadomością, że jego życie nie przemija, ale w momencie śmierci w Chrystusie się wypełni. Zewnętrznym znakiem tego paschalnego wymiaru jest prośba, którą zanotował w swoim testamencie - abyśmy sprawowali tę Eucharystię w białych szatach liturgicznych - mówił dziś bp Piotr Greger podczas Mszy św. pogrzebowej ks. Froelicha w Wiśle-Głębcach.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07