Niespokojna sytuacja polityczna. Liczne przemiany społeczne. Wędrówki ludów. Klęski żywiołowe i epidemie. Ostro zaznaczające się różnice między bogatymi, a biednymi. XIX wiek był daleki od sielanki. Kto pomagał tym wszystkim ludziom, którzy mieli pecha urodzić się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie?
Nie wiem jak państwa, ale mnie coraz częściej dopada zadawane przez dzieci pytanie : kiedy będzie św. Mikołaj? Otóż wychodząc 13 listopada naprzeciw tej palącej potrzebie naszych milusińskich, możemy bez cienia ironii, z pełną powagą i mądrą miną odpowiedzieć : dzisiaj.
Jest w nas, jako w Polakach, jakiś romantyzm. Jakieś szaleństwo. Jakaś nieobliczalność objawiająca się w obliczu przeciwności. I trzeba uczciwie przyznać, że ta nasza cecha narodowa jest niezwykle pociągająca. Przynajmniej w czasie wojny. Bo w czasie pokoju... no cóż, wtedy bywamy bezradni i ową bezradność staramy się leczyć, rozpaczliwie poszukując jakiś przeciwników
Na całe szczęście dzisiejszy patron nie poszedł na taką łatwiznę.
Zbierzmy razem wszystkie najważniejsze informacje dotyczące dzisiejszego święta.
Jeżeli po długości przeżywania żałoby można ustalić jakim kto się cieszył za życia poważaniem, to nic dziwnego, że wspominamy dzisiaj właśnie tego, a nie innego człowieka. Papieża, którego opłakiwał cały Rzym.
Doprawdy nie trzeba tłumnie iść do kina, żeby przekonać się o tym, jak Kościół potrafi być brudny. I nie trzeba nawet specjalnie szukać nieprzychylnej Kościołowi prasy, która skwapliwie o tym napisze.
Co robi dzisiaj troskliwy mąż, gdy jego żona ma bolesny i ciężki poród? Oczywiście towarzyszy jej w szpitalu. A co w tej samej sytuacji 1500 lat wcześniej zrobił Klodwig, król Franków? Udał się na polowanie, żeby odreagować stres.
Te nadzieje, niepokoje, wieloletnie oczekiwanie. To znoszenie kpin ze strony otoczenia – że niby tacy święci, a coś jakby Pan Bóg o nich zapomniał. Ten cud narodzin, których już nikt się nie spodziewał. Ta radość rodzicielstwa, ale też wszystkie nieprzespane noce. I ta zgoda na to, by ich syn był w pierwszym rzędzie dzieckiem Boga
Lima, stolica Peru, rok 1569. Na świat przychodzi dzisiejszy patron – Marcin de Porres. Zanim po 70 latach umrze w opinii świętości pokonany przez malarię czeka go życie wcale nie usiane różami.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07