107,6 FM

NRL: Chaos to wina ministerstwa

Samorząd lekarski twierdzi, że wprowadzając źle przygotowany pakiet onkologiczny resort zdrowia ignorował głos środowisk medycznych

Prezydium NRL w stanowisku przekazanym w niedzielę mediom wyraziło "stanowczą dezaprobatę dla działań Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia w związku z wprowadzeniem tzw. pakietu onkologicznego".

Według danych przekazanych w piątek wieczorem, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 82 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i 75 proc. przychodni. PAP nie udało się uzyskać w centrali NFZ nowszych całościowych danych. Z informacji uzyskanych od rzeczników oddziałów NFZ wynika, że sytuacja jest zróżnicowana w zależności od regionu.

Naczelna Rada Lekarska (NRL) przypomniała, że to minister zdrowia jest organem państwa odpowiedzialnym za ochronę zdrowia obywateli.

- Chaos, jaki zapanował w polskich przychodniach i szpitalach, jest bezpośrednim wynikiem źle przygotowanej, wprowadzanej w pośpiechu reformy wdrażanej wbrew sprzeciwowi przytłaczającej większości uczestników systemu ochrony zdrowia. Co gorsza, zgodnie z zapowiedziami, minister zdrowia usiłuje wprowadzać ją bez dodatkowych nakładów na i tak już od dawna niedofinansowane świadczenia zdrowotne - napisano w stanowisku Naczelnej Rady Lekarskiej.

Dalej czytamy, że "wszystkich, którzy obawiając się pogorszenia sytuacji swoich placówek, wahali się, czy podpisać kontrakty z monopolistycznym płatnikiem, poddaje się presji politycznej, nieuzasadnionej nagonce medialnej i różnym formom zastraszenia (np. poprzez zapowiedzi zmasowanych kontroli z Narodowego Funduszu Zdrowia)".

- Przedstawiciele kierownictwa Ministerstwa Zdrowia w bezpardonowy sposób obrażają i bezpodstawnie oraz kłamliwie oskarżają właścicieli przychodni odpowiedzialnych za swoje jednostki i ich pracowników o chciwość i działanie na szkodę pacjentów - napisano w stanowisku.

Naczelna Rada Lekarska ocenia, że "to właśnie minister zdrowia, mimo ostrzeżeń licznych ekspertów i środowisk medycznych wprowadza coraz liczniejsze utrudnienia i ograniczenia, które uniemożliwiają lekarzom sprawowanie właściwej opieki nad pacjentami".

NRL podała, że to "rozbudowywana sprawozdawczość, co raz to nowe formularze, karty i wskaźniki mają ukryć brak środków i pomysłów na poprawę systemu, z którego niezadowolona jest ogromna większość społeczeństwa i pracowników ochrony zdrowia. - Jednocześnie niedoszacowanie wartości świadczeń zdrowotnych prowadzi często do nadmiernych oszczędności organizacyjnych, co uderza w jakość opieki i bezpieczeństwo pacjentów - uważa Rada.

- Mimo niedoborów kadry lekarskiej minister zdrowia utrzymuje sztuczne ograniczenia liczby studentów kształconych na wyższych uczelniach medycznych. Obwinianie przez ministra zdrowia wszystkich poza rzeczywiście odpowiedzialnymi za organizację i funkcjonowanie systemu, ma tuszować znany bardzo dobrze pacjentom i lekarzom fakt, że dostępność gwarantowanych świadczeń zdrowotnych jest w praktyce mocno ograniczona. Z różnych zapowiedzi mających poprawić sytuację (podniesienie składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne Polaków, decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia, ubezpieczenia dodatkowe) minister zdrowia systematycznie nie wywiązuje się, nie ponosząc za to żadnych konsekwencji - oceniła Naczelna Rada Lekarska.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej przypomina, że samorząd lekarski od początku krytycznie odnosił się do złych pomysłów reformowania systemu ochrony zdrowia autorstwa ministra Bartosza Arłukowicza.

- Jeszcze na początku grudnia 2014 r. Naczelna Rada Lekarska apelowała o wstrzymanie wejścia w życie chaotycznie i pospiesznie przygotowanych przepisów - niestety dotychczas bezskutecznie. Prezydium stwierdza, że, wobec braku dialogu ze środowiskiem medycznym, cała odpowiedzialność za powstałą sytuację spada na ministra zdrowia i wyraża oburzenie faktem, że obliczona na medialne efekty polityka i brak reakcji Ministerstwa Zdrowia na zgłaszane uwagi i propozycje znów prowadzą do sytuacji, w której tylko stanowcze formy sprzeciwu mogą spowodować oczekiwane zmiany - podkreślono w stanowisku.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej uważa, że "tylko zdecydowane działania premiera i szybkie zmiany w resorcie zdrowia mogą w obecnej sytuacji powstrzymać dalszą degradację systemu ochrony zdrowia, zapewnić należną opiekę wszystkim chorym i umożliwić polskim pacjentom oraz pracownikom ochrony zdrowia podjęcie wspólnych działań w celu rzeczywistej poprawy ochrony zdrowia w Polsce".

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama