107,6 FM

Klikasz i otrzymujesz przesłanie

Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. J 12,24

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.


Przez ekran komputera przelatują słowa, jakie do Faustyny powiedział Jezus. Na chybił trafił klikasz i otrzymujesz przesłanie. Klikam. Dwa słowa: PATRZ W NIEBO. Pomyślałem, że teraz Jezus mówi właśnie do mnie. Trafione w dychę. Patrzę w ziemię. Trochę ze spuszczoną głową. Jakbym grobu szukał. Z troskami w sercu, których nie sposób zliczyć. Pełen niepokoju o przyszłość. Przywiązany do nędznego prochu, w który i tak kiedyś się obrócę. Jak żyć, żeby żyć? Coraz bardziej, ku przerażeniu wielu z nas, staje się jasne, że jądrem, sercem chrześcijaństwa jest krzyż. Umieranie z miłości. Jeśli utożsamiamy chrześcijaństwo z jakimś komfortem, z płytką, emocjonalną egzaltacją na religijnych spotkaniach, z ckliwą atmosferą Bożego Narodzenia albo ze święconym jajkiem, to znaczy, że czegoś nie zrozumieliśmy. Gdy przyjdzie okres poważniejszej próby, będziemy pierwszymi, którzy odpadną. Po prostu pójdziemy tam, gdzie będzie nam lepiej. Bezpieczniej. Chrześcijaństwo to radykalizm totalny. Totalny radykalizm miłości, w którym jest gotowość utraty WSZYSTKIEGO.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..