107,6 FM

Chrzest mówi, do kogo należymy

Homilia prymasa Wojciecha Polaka wygłoszona podczas pielgrzymki mężczyzn do Piekar.

3. Moi Drodzy! Opisany w dzisiejszej Ewangelii przykład wiary rzymskiego celnika, a zwłaszcza poczyniona przez starszyznę żydowską charakterystyka tej postaci, ukazuje nam, że człowiek ten wyróżniał się szczególną wrażliwością na innych. Wydaje się nawet, że właśnie to otwarcie i ofiarne wyjście naprzeciw innym przekonały i skłoniły Chrystusa do tego, aby przyszedł i uzdrowił jego sługę. Najgłębszym sensem i podstawową konsekwencją wyznawanej wiary jest bowiem miłość. Wiara działa przez miłość, mówi św. Paweł. Nie obawiajmy się tej prawdy, nie uciekajmy od niej. Odbiciem żywej wiary są przecież czyny miłosierdzia.

To nie przypadek, że jubileuszowy rok dziękczynienia za otrzymany przed 1050. laty chrzest, przeżywamy w ogłoszonym przez papieża Franciszka Roku Miłosierdzia. Można więc jeszcze słowami świętego Jana Pawła II, zaczerpniętymi z jego ostatniej homilii wygłoszonej tutaj w 1978 roku, a więc przed wyborem na Stolicę Piotrową, w tym sanktuarium u stóp Matki Bożej Piekarskiej Pani, wskazać, że wiara dotyczy całej rzeczywistości – jak mówił – niepomniejszonej rzeczywistości. Dlatego Arcybiskup Krakowski dodawał wówczas, że w prawdy wiary, słowa Boga żywego, w Pismo święte, jest wpisana sprawa człowieka, i to raz na zawsze. I ona tam mocno siedzi – sprawa człowieka, sprawa człowieka pracy – ona tam mocno siedzi (…) I dlatego musimy tę moc wiary zdobywać wedle warunków naszego życia, wedle epoki, w której żyjemy, wedle zawodu, w którym pracujemy, wedle ziemi, która nas wydała, jej historii, jej współczesności – mocni w wierze! Wiara bowiem nie jest zawarta tylko w nastrojach czy przeżyciach religijnych, ale przede wszystkim w naszym myśleniu i działaniu, w codziennej pracy, w zmaganiu ze sobą, w życiu wspólnotowym i apostolstwie. Wiara domaga się od nas autentycznego życiowego zaangażowania. Domaga się również tej szczególnej odpowiedzi miłosierdzia. W niej zawiera się wierność Ewangelii, o której przypomniał nam dziś w drugim czytaniu Apostoł Paweł.

Tak właśnie brzmi Dobra Nowina: miłosierdzie jest własnym imieniem Boga, a każdy z nas – jak wzywa nas w tym szczególnym Roku Miłosierdzia papież Franciszek – ma być narzędziem miłosierdzia, ponieważ pierwszy otrzymał je od Boga. Być narzędziem miłosierdzia w naszych rodzinach i naszych wspólnotach, w miejscu pracy i odpoczynku.

Być narzędziem miłosierdzia, czyli przełamywać w sobie bariery uprzedzeń, obojętności i wygody.

Być narzędziem miłosierdzia, to strzec się – jak czytamy w Bulli ogłaszającej Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia – by nie popaść w straszliwą pułapkę myślenia, że życie zależy od pieniędzy i że wobec nich wszystko inne staje się pozbawione wartości i godności.

Być narzędziem miłosierdzia, to rozumieć, że rodzina nie może być zakładnikiem pracy. Kiedy bowiem organizacja pracy utrudnia jej życie – mówił papież Franciszek – wtedy mamy pewność, że społeczeństwo zaczęło działać przeciwko sobie.

Być narzędziem miłosierdzia, to konkretnie uwierzyć w wyzwalającą moc przebaczenia i pojednania.

W jubileuszowym roku Sacrum Poloniae Millenium Prymas Tysiąclecia przestrzegał, że wrogość nie zależy od tego, kto nienawidzi, ale od tych, którzy na nienawiść odpowiadają nienawiścią. Albowiem przez wiarę – dodawał jeszcze tym samym duchu, w jednej ze swych homilii w tutejszym sanktuarium, ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła – człowiek jest w prawdzie, a nie w fałszu. Przez wiarę jest w miłości, a nie w nienawiści.

4. Umiłowani! Przybywając w jubileuszowym roku 1050. rocznicy Chrztu Polski i w Roku Miłosierdzia do Maryi, Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, z ufnością Ją prosimy, aby wstawiała się u swego Syna za nami. Niech wyprasza nam żywą wiarę i świadomość wezwania do dorastania w wierze. Niech wszystkim ojcom przypomina o obowiązku dawania świadectwa wiary i podejmowania trudu wychowania dzieci w wierze. Niech nie pozwala Wam, Drodzy Bracia, w tym obowiązku ustać czy wręcz z niego abdykować czy zdezerterować.

Niech wreszcie Ta, która wciąż nas uczy sprawiedliwości i miłości społecznej, otwiera nasze umysły i serca na żywą odpowiedź wiary, na wiarę, która działa przez miłość i wypełnia się w okazywanym innym miłosierdziu. Świadomi naszych słabości, ale tym bardziej ufni w Jej orędownictwo, nie obawiajmy się powtarzać Jezusowi: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja. Amen.

29 maja 2016 r.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama