Słynna bitwa lekcją dla młodzieży

Rozbicie Armii Czerwonej na arcelińskiej ziemi i rozstrzygający manewr pułku szwoleżerów majora Grobickiego miały niebagatelny wpływ na losy Bitwy Warszawskiej.

- Każdy naród ma na kartach swojej historii takie wydarzenia i chwile, do których chce powracać, szukać w nich wzmocnienia i siły, ale także chce odnaleźć w nich odniesienie do czasów współczesnych - mówi wójt gminy Płońska Aleksander Jarosławski podczas rocznicowych obchodów. - Sięgając do nich, chcemy porównać te wartości, które były solą narodu kiedyś, do tego co przeżywamy dzisiaj. Z pewnością do takich wydarzeń należy Bitwa pod Arcelinem - dodawał gospodarz uroczystości. - Życzę sobie, aby nasza młodzież, przyszłość narodu, wychowywała się i kształciła na przykładach zachowań naszych przodków w takich właśnie chwilach, gdy wszystko poświęcało się dla ratowania ojczyzny.

Burmistrz Płońska o wydarzeniach sprzed 97 lat mówił w kategoriach taktyczno-strategicznego geniuszu, ale uważa jednocześnie, że losami batalii polsko-bolszewickiej kierowała Boża opatrzność, dzięki której możliwe było to przełomowe zwycięstwo. Andrzej Pietrasik zaproponował, aby w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości samorządy zmobilizowały się i wzniosły z tej okazji okazały pomnik upamiętniający bohaterów walczących za nasz kraj.

Niestety i w tym roku nie udało się zorganizować inscenizacji słynnej szarży pod Arcelinem, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii nie tylko ziemi płońskiej. Ostatnia rekonstrukcja miała miejsce w 2014 r.

W programie tegorocznych obchodów znalazły się: koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu zespołu "Wiecznie Młodzi", Msza św. polowa, której przewodniczył proboszcz nowej płońskiej parafii św. o. Pio ks. Tomasz Markowicz, występy orkiestry dętej z Sochocina, wręczenie odznaczeń z okazji jubileuszu 25-lecia istnienia gminy Płońsk, złożenie kwiatów pod pomnikiem "Obrońców ojczyzn" oraz oficjalne otwarcie świetlicy wiejskiej w Arcelinie.