publikacja 24.11.2018 17:48
„Jeżeli nie będziecie mieli oczu, aby widzieć, to będziecie mieli oczy, aby płakać”.
W parafii św. Anny w Zabrzu odbyły się uroczystości z okazji 100. rocznicy obrony Lwowa.
- „Jeżeli nie będziecie mieli oczu, aby widzieć, to będziecie mieli oczy, aby płakać” – od tego żydowskiego przysłowia rozpoczął kazanie ks. Józef Kusche, który odprawił Mszę św. za obrońców Lwowa. Wymienił kilka współczesnych problemów, od których „bolą oczy”, m.in.: kryzys rodziny, alkohol i narkotyki, laicyzacja, działalność sekt, zanik wartości i poczucia odpowiedzialności.
– Człowiek wolny jest odpowiedzialny. Wychować człowieka do dojrzałości, to wychować do odpowiedzialności, żeby innym dobrze było ze mną – mówił ks. Kusche. – W życiu nie ma nic za darmo, tylko za plewy się nie płaci. Bądźmy ostrożni i mądrzy. Miejmy otwarte oczy i serca na prawdę i na miłość. Bo jeżeli nie będziemy mieli oczu, żeby widzieć, to będziemy mieli oczy, aby płakać – przestrzegał.
Andrzej Azyan, prezes Zarząd Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Zabrzu Klaudia Cwołek /Foto Gość
Przy krzyżu i pamiątkowej tablicy z ziemią z Cmentarza Łyczakowskiego, Orląt Lwowskich i Katynia odbyła się modlitwa za zmarłych, a delegacje złożyły kwiaty i znicze.
Złożenie kwiatów przy krzyżu i tablicy pamiątkowej z ziemią z Cmentarza Łyczakowskiego, Orląt Lwowskich i Katynia Klaudia Cwołek /Foto Gość
Z okazji uroczystości list, zaadresowany do prezesa Andrzeja Azyana, napisała prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. Przekazał go obecny na uroczystości wiceprezydent Krzysztof Lewandowski.
Pamiątkowa tablica przy krzyżu przed kościołem św. Anny w Zabrzu Klaudia Cwołek /Foto Gość
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07