107,6 FM

Gdy dziecko idzie złą drogą…

Wychowujemy, kształtujemy, przekazujemy wartości. Aż tu nagle dziecko wybiera… źle!

Nie mówimy o sytuacji, gdy dorastające dziecko się buntuje. Nie mówimy też o częstym zjawisku, że dorosłe dziecko wybiera własną drogę, która nie pokrywa się z aspiracjami i pragnieniami rodziców. Te dwie sytuacje, chociaż czasem u rodziców wywołują panikę, świadczą o dojrzewaniu, o tym, że wychowaliśmy wolnego, świadomego siebie i własnych możliwości, zdobywającego świat młodego człowieka. Mówimy natomiast o okoliczności, gdy staraliśmy się wychować człowieka odpowiedzialnego, wierzącego, żyjącego wartościami chrześcijańskimi, a tymczasem okazuje się, że… nie wyszło. I dorosły (przynajmniej formalnie) syn czy córka po prostu wybiera drogę, którą obiektywnie uznajemy za złą. Przykłady można mnożyć i zapewne każdy w bliższym lub dalszym otoczeniu się z nimi spotkał. U sąsiadki, u kuzyna, a może i we własnej, bliskiej rodzinie. Córka żyje z konkubentem. Syn pije i nie pracuje. Wnuczka zerwała kontakt z rodziną i zmienia partnerów jak rękawiczki. Wnuk przerwał studia i wszedł w niebezpieczne środowisko. Co wtedy? Jak reagować? I… czyja to wina?

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama