107,6 FM

Katowice. Siostry elżbietanki wśród ozdrowieńców

Trzy tygodnie temu w mediach zrobiło się głośno o siostrach elżbietankach z Katowic, które zachorowały na koronawirusa. Wtedy zakażonych było 30 zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. W wyniku COVID-19 zmarły dwie z nich. Teraz większość sióstr to ozdrowieńcy.

- W tej chwili w naszym domu większość sióstr jest tzw. ozdrowieńcami, czyli ma na swoim koncie dwa ujemne wyniki testu na koronawirusa. Jedna siostra ma wynik dodatni i przebywa w izolacji, u jednej z sióstr wynik jest niepewny, trzeba go zweryfikować - mówi s. Aleksandra Leki, przełożona domu.

Obecnie spośród 30 zakażonych sióstr dwie nadal pozostają w szpitalu, a kolejne dwie są izolowane w warunkach domowych. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Reszta sióstr powiększyła grono tak zwanych ozdrowieńców.

- Na szczęście większość z nas przeszła zakażenie łagodnie – bezobjawowo lub tylko z niewielkimi dolegliwościami – tłumaczy s. Aleksandra. - Kilka sióstr trzeba było hospitalizować, z czego dwie, niestety, zmarły, ale patrząc na średnią wieku i ogólny stan zdrowia moich współsióstr, uważam, że i tak całkiem nieźle poradziłyśmy sobie z chorobą - dodała.

'Sytuacja jest opanowana' mówi s. Aleksandra Leki, przełożona domu Sióstr Elżbietanek w Katowicach. Blisko trzy tygodnie temu zakażonych koronawirusem było tam 30 sióstr. Większość przeszła zakażenie bezobjawowo.

Wyraziła też ogromną wdzięczność tym wszystkim, którzy w dniach choroby otoczyli zakonnice swoją modlitwą i konkretną pomocą. - Po tym, co przeszłyśmy w naszym domu zakonnym, teraz sytuacja jest bardzo dobra. Nie ma tego dramatu, który był parę tygodni temu - podsumowuje siostra przełożona.

Siostry, które są zdrowe, zostały odizolowane do pozostałych. Mieszkają na innym piętrze klasztoru. W sumie w katowickim domu zgromadzenia mieszka 40 zakonnic.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama