107,6 FM

Mateusz Morawiecki: Podczas akcji ratunkowej zginął także ratownik

Premier jest na kopalni Pniówek w Pawłowicach Śląskich, gdzie dziś doszło dwóch wybuchów metanu. Pięć osób nie żyje. Wciąż poszukiwanych jest siedem osób. Są też poszkodowani.

Już wiemy, że 5 osób nie żyje, 7 jest jeszcze uwięzionych w kopalni; prócz tego jest ponad 20 osób w szpitalu z ciężkimi poparzeniami - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w kopalni Pniówek w Pawłowicach.

W należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło minionej nocy do dwóch wybuchów metanu.

Pisaliśmy o tym:

"Słowa grzęzną w gardle, bo wiemy już, że pięć osób nie żyje, siedem jest jeszcze uwięzionych w chodnikach kopalni. Prócz tego jest ponad 20 osób w szpitalu z ciężkimi poparzeniami" - mówił premier.

Jak stwierdził, po północy nastąpił wybuch doprowadzając do zawalenia części chodników i prawdopodobnie pierwszego zgonu. "To wszystko jeszcze będzie bardzo dokładnie sprawdzane, badane" - zaznaczył.

"Ratownicy poszli na pomoc tym osobom, które zostały uwięzione, ale niestety potem, gdzieś ok. 3 w nocy nastąpił drugi wybuch, i ten wybuch odciął kilku ratowników i doprowadził do wielu ran, oparzeń wśród wielu górników" - relacjonował szef rządu.

Wiemy, że podczas akcji ratunkowej po wybuchu metanu w kopalni Pniówek zginął także ratownik - poinformował podczas wizyty w kopalni Pniówek w Pawłowicach premier Mateusz Morawiecki.

"Ratownicy pięknie mówią, że idą zawsze po żywego człowieka i zawsze się trzeba starać dotrzeć jak najszybciej do tych ludzi, ale sytuacja jest naprawdę bardzo, bardzo ciężko" - mówił. Szef rządu podkreślił, że wszyscy ogarniają myślami i modlitwami rodziny osób zmarłych. "Składam najgłębsze wyrazy współczucia wszystkim rodzinom, a tym, którzy ciągle mają nadzieję, bo ta nadzieja musi być do samego końca, też chcę przekazać, że cała Polska jest z państwem myślami, w głębokim współczuciu, w głębokim żalu w związku z tym, co się stało" - dodał.

"Obecnie sztab pracuje nad podjęciem decyzji, kiedy będzie można wejść do tych chodników z dwóch stron po to, aby przeprowadzić tą kolejną akcję, jednocześnie nie zagrażając życiu ratowników, albo przynajmniej eliminując jakiekolwiek zagrożenia do absolutnego minimum" - mówił Morawiecki.

Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek jest kontynuowana; mam nadzieję, że wiara w to, iż wydobędziemy żywych górników, nie zgaśnie - powiedział w środę w Pawłowicach wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Przekazał również kondolencje rodzinom górników, którzy zginęli w wyniku wybuchu metanu w kopalni.

W należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło minionej nocy do dwóch wybuchów metanu. Premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził w środę Pawłowice przekazał, że już wiadomo, iż 5 osób nie żyje, a 7 jest jeszcze uwięzionych w kopalni. Jak poinformował, ponad 20 osób przebywa w szpitalu z ciężkimi poparzeniami.

Razem z szefem rządu kopalnię odwiedził w środę wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który przekazał wyrazy współczucia i kondolencje bliskim i rodzinom górników, którzy zginęli.

"Chcemy zapewnić, że akcja ratunkowa, która trwa od godzin zaraz po północy, będzie kontynuowana, jest kontynuowana najbardziej profesjonalnie, jak można to sobie wyobrazić. Tutaj od wielu lat pracują wyjątkowo doświadczeni i górnicy, i inżynierowie, i ratownicy górniczy" - podkreślił Wieczorek.

Wyraził również nadzieję, iż "wiara na to, że wydobędziemy żywych górników tutaj nie zgaśnie".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama