107,6 FM

Paulina Guzik: Chcę pomóc odpowiednio ocenić i zrozumieć działanie Jana Pawła II, bez ferowania szybkich wyroków

"Mam nadzieję, że takie głębsze, nie sensacyjne i powierzchowne, podejście, pomoże odpowiednio ocenić całą sprawę i zrozumieć działanie Jana Pawła II bez uproszczonych wniosków i ferowania szybkich wyroków" - mówi rozmowie z KAI Paulina Guzik, reżyserka i scenarzystka filmu „Szklany Dom – odpowiedź Jana Pawła II na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele”. Premierowa emisja odbędzie się jutro, 18 maja, o godz. 21.00 w TVP1.

Mówisz, że nie był naiwny, ale w filmie wprost pada, i to z ust samego papieża Franciszka, że Jan Paweł II bywał oszukiwany…

To tragiczna kombinacja wpływów, pieniędzy, interesów. Na to zwraca uwagę papież Franciszek wskazując, że to zawsze niszczy Kościół od środka. Takie traktowanie duchowieństwa, biskupów jako książąt Kościoła, nigdy Kościołowi nie służyło. Niestety w czasach Jana Pawła II było to również w Watykanie bardzo widoczne.

Wiadomo było o tym, jakie mercedesy ofiarowane były poszczególnym hierarchom przez Maciela Degollado, założyciela Legionistów Chrystusa. Warto przypomnieć, że jedynym kardynałem, który nie przyjmował od niego takich hojnych darów, był kard. Ratzinger. To wskazuje, że te wpływy, ogromne środki, również w przypadku McCarricka, mocno korumpowały ludzi Kościoła. To cała machina zła, widoczna mocno wokół Jana Pawła II, a napędzały tę machinę wpływy i pieniądze. Dlatego wiele osób robiło wszystko, by pewne informacje do papieża nie docierały.

Jest tu ważny przykład. McCarrick był uwielbiany przez i prawą i lewą stronę Kościoła w USA, jako człowiek, który w sposób bezkompromisowy wypowiadał się o skandalu wykorzystywania seksualnego, chciał bezwzględnego oczyszczenia Kościoła, i był twarzą tego oczyszczenia w USA. Skoro pół Ameryki udało mu się oszukać, jak papież miał mu nie wierzyć? Nie tylko papież był oszukiwany, ale tysiące osób było oszukanych przez socjopatów takich jak McCarrick czy Maciel.

Wspominałaś o machinie zła, w świecie, w Kościele. Jan Paweł II doskonale znał to pojęcie, sam pisał o strukturach zła. Czy nie dostrzegał tego w samym Watykanie?

Myślę, że doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Ale też rozumiem, że będąc papieżem, w pewnych sprawach trzeba postępować dyplomatycznie. Widać to w każdym pontyfikacie. Papież działa w jakimś obszarze, a inny deleguje współpracownikom, nie zawsze doskonałych.

Pamiętajmy, że Jan Paweł II dwa i pół roku swojego pontyfikatu spędził, pielgrzymując po świecie. Ta misja ewangelizacyjna była dla niego bardzo ważna. Pisał wiele tekstów, miał ogromną ilość spotkań z ludźmi. Musiał po prostu pewne obszary, np. funkcjonowania watykańskiej dyplomacji, delegować. Takim obszarem był choćby Sekretariat Stanu.

Na którego czele stał kard. Sodano.

Możemy jedynie domyślać się, że Jan Paweł II nie był jego wielkim fanem. W wielu sprawach mieli rozbieżne podejścia. Sekretariat Stanu przez lata jest zarządzany przez ludzi, którym z papieżami, a już na pewno ostatnimi trzema “obcymi” (“nie-włoskimi”) papieżami, nie po drodze.

Jan Paweł II, co starałam się też pokazać w filmie, miał wokół siebie wielu zaprzyjaźnionych ludzi, niekoniecznie bliskich współpracowników, którzy wiedzieli o sicie informacyjnym i starali się z pewnymi treściami do niego dotrzeć, co nie zawsze było wykonalne. Chociażby w przypadku Maciela – nuncjusz w Meksyku dość szybko poinformował Sekretariat Stanu o potencjalnych oskarżeniach.

I nagle przestał być nuncjuszem…

O tym zdecydował kard. Sodano. Odwołał nuncjusza i on nigdy już nie miał szans na tete-a-tete z Janem Pawłem II, po prostu to uniemożliwiono. Wanda Półtawska też musiała “omijać Watykan”, żeby dotrzeć do niego z prawdą o abp Paetzu.

W filmie bardzo ważne są świadectwa współpracowników papieża. Pojawiają się pewne nowe wątki. Podobnie, jeśli chodzi o komentatorów i watykanistów - nie wszystkich można zaszufladkować jako wpatrzonych na ślepo w Jana Pawła II obrońców jego pontyfikatu.

Bardzo cenne są chociażby opowieści Johna Allena z Crux. Nie można go oskarżyć o to, że jakkolwiek jest związany z jednym czy drugim papieżem, że jest konserwatywny albo liberalny. Allen tłumaczy watykańskie zawiłości, wyjaśnia, z czego mogły wynikać pewne decyzje. Widać w tym często po prostu walkę dobra ze złem w samym Watykanie.

Zło w tych skandalicznych sytuacjach, zwłaszcza w tak wyraźnych przypadkach jak Maciela czy McCarricka, jest aż nazbyt wyraźne. Jak rozumieć jego obecność w Kościele, na samych szczytach szczytach kościelnej struktury?

O tym najwyraźniej mówił chyba kard. Ratzinger w rozważaniach Drogi Krzyżowej w Koloseum, o które poprosił go sam Jan Paweł II. To był jego ostatni Wielki Piątek, wiedział, że umiera. W rozważaniach wiele razy pada słowo „zło”. Ratzinger mówi wprost, że wdarło się ono w szeregi kapłańskie. Nazywa Kościół tonącą łodzią.

Ktoś powiedział, że Jan Paweł II był szczególnie znienawidzony przez diabła. Czasem zło uderzało wprost, materialnie, jak podczas zamachów na jego życie. Ale też wybuch z całą siłą kryzysu z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich przez duchownych też miał wymiar walki duchowej. Zło często lubi przebierać się w dobro - jak choćby McCarrick - w 2002 roku “ikona medialna” walki ze skandalami w USA. Co wiemy dziś? Że już wtedy miał na sumieniu wiele ofiar.

Bardzo ważnym świadectwem w filmie dzieli się też kard. Pell. Człowiek, który w Australii i w ogóle chyba w Kościele był prekursorem dobrego podejścia do ofiar księży wykorzystujących seksualnie dzieci, walki z tym skandalem. Aż sam został fałszywie oskarżony o wykorzystywanie seksualne, trafił niewinnie do więzienia…

To wielowątkowa lekcja. Po pierwsze, Pell robił wówczas to wszystko, czego Jan Paweł II oczekiwał od biskupów w tych sprawach. Nie oglądał się na jakieś wytyczne Watykanu. Zajął się tym genialnie, stworzył cały system, na którym mogli się wzorować inni biskupi.

Z drugiej strony, po latach ta historia pokazuje, że zrealizowały się pewne obawy Jana Pawła II – oskarżani są też niewinni ludzie. Pell trafił do więzienia mimo braku dowodów, na podstawie wiarygodnych przesłanek i fałszywych świadectw. Jako kozioł ofiarny, “za grzechy Kościoła”.

Jakie masz nadzieje w związku z Twoim filmem? Co poczytasz sobie za sukces?

Sukcesem będzie, jeśli katolicy w Polsce dostaną twarde argumenty o tym, co rzeczywiście w kwestii wykorzystywania seksualnego nieletnich w Kościele zdziałał Jan Paweł II i jaki był. Jak zobaczą cały proces, etapy zmian, jeśli będą w stanie zrozumieć te problemy osadzone w ramach czasów, a także złożone kwestie watykańskich struktur i polityki.

Myślę, że część widzów w ogóle pierwszy raz dowie się, kim był Maciel, bo do tej pory jego obraz mógł być ukazywany dość powierzchownie. Podobnie z McCarrickiem. Zależało mi na głębszym ukazaniu tych spraw, całego kontekstu.

Mam nadzieję, że takie głębsze, nie sensacyjne i powierzchowne, podejście, pomoże odpowiednio ocenić całą sprawę i zrozumieć działanie Jana Pawła II bez uproszczonych wniosków i ferowania szybkich wyroków.

***
W środę, 18 maja o godz. 21:00 w TVP1 odbędzie się premiera filmu „Szklany Dom – odpowiedź Jana Pawła II na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele” w reżyserii Pauliny Guzik. Po filmie autorka filmu poprowadzi debatę pt. „Poszukując prawdy” z udziałem ks. Piotra Studnickiego, Tomasza Terlikowskiego, Ewy Czaczkowskiej i Marcina Przeciszewskiego.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama