107,6 FM

Boże Ciało

Dzisiaj tłumnie wychodzimy na ulice i manifestujemy światu, że w Najświętszym Sakramencie, w Hostii niesionej przez kapłana w monstrancji, ukryty jest w swej istocie sam Chrystus

Dzisiaj tłumnie wychodzimy na ulice i manifestujemy światu, że w Najświętszym Sakramencie, w Hostii niesionej przez kapłana w monstrancji, ukryty jest w swej istocie sam Chrystus. Jednak źle by było, gdyby owa – nomen omen -  demonstrancja wiary odbywała się bezrefleksyjnie, a wręcz mechanicznie. W końcu uczestniczymy w czymś, co zainicjowała z woli Bożej w XIII wieku pewna zakonnica Julianna z Cornillon i co rodziło się w wielkich zmaganiach z samą sobą i ówczesną praktyką Kościoła. Co bowiem może myśleć 16-latka, gdy nagle zaczyna doświadczać mistycznych wizji w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu? A później, już jako przełożona wspólnoty, czy może dzielić się swoim doświadczeniem z innymi, gdy ma przecież dawać przykład rozsądku i umiarkowania? Dlatego gdy w końcu po latach zwierzyła się ze swoich objawień biskupowi Liege, a ten na ich podstawie ustanowił w roku 1247 w swojej diecezji święto Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, radości Julianny nie było końca. Potem przyszły jednak teologiczne wątpliwości, protesty, zakaz procesji i tułaczka aż do śmierci pomiędzy kolejnymi żeńskimi zgromadzeniami. Dopiero 6 lat po śmierci Julianny z Cornillon papież Urban IV ustanowił Boże Ciało świętem obowiązującym w całym Kościele, a na kanonizację czekała kolejne 6 wieków. Zatem udział w dzisiejszej procesji to nie tylko wyznanie wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, ale także zgoda na to, by iść za Nim bez względu na drogę, po której nas poprowadzi.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama