publikacja 10.07.2025 00:15
Była noc 10 lipca 1980 roku, gdy do drzwi probostwa w parafii Matki Bożej Wniebowziętej w Joyabaj w Gwatemali ktoś zapukał.
Była noc 10 lipca 1980 roku, gdy do drzwi probostwa w parafii Matki Bożej Wniebowziętej w Joyabaj w Gwatemali ktoś zapukał. Zbudzony ze snu ojciec Faustino Villanueva y Villanueva, otworzył drzwi i zobaczył na progu dwóch obcych mężczyzn. Wiedział, że sytuacja nie wygląda dobrze, bo w kraju od lat trwała wojna domowa, a ledwie miesiąc wcześniej w oddalonym o 130 km Chajul został zamordowany inny misjonarz, ojciec José María Gran Cirera. Najlepiej było zatem szybko zamknąć drzwi i uciekać, ale właściwie dokąd? Przecież ojciec Villanueva, Hiszpan z urodzenia, już od ćwierć wieku mieszkał i posługiwał w Gwatemali. Docierał do odległych wsi i miasteczek, głosił tam Słowo Boże z pomocą liderów Katolickiej Akcji Wiejskiej, sprawował sakramenty, załatwiał lekarstwa, organizował spółdzielnie, by mieszkający tam ludzie nie padali ofiarami wyzysku. Robił więc dokładnie to, co było charyzmatem jego wspólnoty zakonnej Misjonarzy Najświętszego Serca – był świadkiem łaskawej i współczującej miłości Boga, będącej jedynym remedium na zło widoczne w codziennym życiu ludzi. Dlatego tamtej lipcowej nocy 1980 roku, gdy ojciec Faustino Villanueva y Villanueva zobaczył owych dwóch mężczyzn w progu i usłyszał, że proszą o rozmowę, nie zamknął przed nimi drzwi. Ubrał się i wyszedł z nimi w ciemność. Stał się tym samym jednym z 10 błogosławionych męczenników wojny domowej w Gwatemali.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07