publikacja 10.08.2025 00:02
Gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu... (Łk 12, 39)
Warto posprzątać. W sobie również. Pozamiatać zwłaszcza mało dostępne zakamarki, takie poukrywane.
Czy zauważyliście Państwo, jak bardzo nasze poczucie czasu ma związek z kręgiem kulturowym, do którego należymy? Umów się na kolację z Włochem, bądź Hiszpanem, pamiętaj jednak, że przyjście na nią pół godziny później nie będzie dla niego niczym dziwnym. Umów się z Norwegiem i przyjdź kilka minut później, a będziesz musiał się tłumaczyć. Osobiście bliżej mi do tej drugiej mentalności i – muszę przyznać – podziwiałem zawsze misjonarzy z Afryki, którzy opowiadali, że dla ich parafian liczy się przede wszystkim ustalenie daty Mszy świętej, niekoniecznie jej godziny. Czas jest w ogóle fascynującym zjawiskiem i nawet podświadomie mamy taką tendencję, że lubimy wiedzieć, kiedy wydarzą się najważniejsze rzeczy w naszym życiu. Strona „oblicz datę swojej śmierci” cieszy się niezwykłą popularnością, co mnie trochę dziwi, wszyscy przecież zapewniają, że nie chcieliby wiedzieć, kiedy umrą. Gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu... Gdyby wiedział. Ale nie wie. Więc musi przyjąć, że czuwanie jest jego codzienną i conocną postawą. Zupełnie jak my, chrześcijanie. Nie chodzi bynajmniej o jakąś formułę neurotyczności, ustawienie mózgu pod kątem atawistycznego komunikatu „uciekaj, lub giń”. Raczej o takie podejście do swojego życia, w którym nic nie może nas zaskoczyć. Paradoksalnie zwykły, banalny porządek w mieszkaniu jest tu świetnym przykładem. Jeśli go zachowujesz, żaden dzwonek do drzwi nie wyprowadzi cię z równowagi i nie sprawi, że zaczniesz nerwowo się kręcić w kółko. W sumie z życiem jest tak samo. Warto posprzątać. Pozamiatać zwłaszcza mało dostępne zakamarki, takie poukrywane. Pozaglądać pod dywany swoich emocji. I czekać na Niego, na swojego Pana, bez żadnego z lęku. Jedynie z pełnym zaufaniem. Że przyjdzie po to, żebyśmy w końcu byli szczęśliwi.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07