> Wielu wciąż woli: zawiłość normy, wysublimowane słowa, pompatyczność doktryny, błyskotliwość argumentacji.
A jaka jest tak naprawdę alternatywa dla tego rzekomo faryzejskiego podejścia?
Obraz jest niewesoły:
- zamiast rzekomej "zawiłości normy", brak norm moralnych, bo przecież nie będziemy "faryzeuszami", jakby to faryzeusze nadali 10 przykazań,
- zamiast "wysublimowanych" słów, niejasna mowa, która niewiele znaczy, bo po co nam precyzja teologii w wyrażaniu prawd wiary i zasad moralności,
- zamiast "pompatycznej" doktryny, porzućmy w ogóle teologię, porzućmy cały dorobek myśli chrześcijańskiej, ojców i doktorów Kościoła, porzućmy papieskie encykliki i bądźmy jak protestanci, z których każdy jest sam sobie papieżem i urzędem nauczycielskim,
- zamiast "argumentacji" wydawajmy z siebie potoki niewiele znaczących słów, które nikogo do religii katolickiej nie przekonają.
Takie głosy rozlegają się od paru dekad w Kościele na zachodzie, a teraz coraz częściej u nas. Tylko co to wszystko będzie miało wspólnego z religią katolicką? Jak osiągniemy zbawienie, kiedy nie ma jasnego wykładu doktryny? Kogo do niej przekonamy?
Taka religia jest skazana na podeptanie przez ludzi i zwierzęta, jak powiedział Jezus Chrystus.
"Jak osiągniemy zbawienie, kiedy nie ma jasnego wykładu doktryn? " To nie doktryny Cię zbawią.To nie Kościół Cię zbawi.Tylko wiara że Jezus jest Chrystusem,otworzy niebo.I stosowanie tej wiary w życiu codziennym.
Nie wypisuj niedorzeczności i nie kompromituj się nie wiedzą, bardzo proszę. Kto nie zachowuje przykazań zbawiony nie będzie, jak mówi PŚ. Gdyby przykazania i nauka moralna nie były konieczne, to by Kościołowi nie zostały dane, a zostały, żeby je zachowywał, strzegła i wykładał.
"«Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. 26 Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?». Wierzysz w to?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
ks. Adam Pawlaszczyk DODANE 15.01.2018AKTUALIZACJA 15.01.2018
A jaka jest tak naprawdę alternatywa dla tego rzekomo faryzejskiego podejścia?
Obraz jest niewesoły:
- zamiast rzekomej "zawiłości normy", brak norm moralnych, bo przecież nie będziemy "faryzeuszami", jakby to faryzeusze nadali 10 przykazań,
- zamiast "wysublimowanych" słów, niejasna mowa, która niewiele znaczy, bo po co nam precyzja teologii w wyrażaniu prawd wiary i zasad moralności,
- zamiast "pompatycznej" doktryny, porzućmy w ogóle teologię, porzućmy cały dorobek myśli chrześcijańskiej, ojców i doktorów Kościoła, porzućmy papieskie encykliki i bądźmy jak protestanci, z których każdy jest sam sobie papieżem i urzędem nauczycielskim,
- zamiast "argumentacji" wydawajmy z siebie potoki niewiele znaczących słów, które nikogo do religii katolickiej nie przekonają.
Takie głosy rozlegają się od paru dekad w Kościele na zachodzie, a teraz coraz częściej u nas. Tylko co to wszystko będzie miało wspólnego z religią katolicką? Jak osiągniemy zbawienie, kiedy nie ma jasnego wykładu doktryny? Kogo do niej przekonamy?
Taka religia jest skazana na podeptanie przez ludzi i zwierzęta, jak powiedział Jezus Chrystus.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.