Specjaliści zakończyli we wtorek drążenie otworu w miejsce 1050 m pod ziemią w kopalni Wujek, gdzie mogą być poszukiwani od 18 kwietnia dwaj górnicy. Po opuszczeniu tą drogą kamery nie udało się zobaczyć ludzi - podał Katowicki Holding Węglowy (KHW).
Nocą z 15 na 16 stycznia doszło do podziemnego połączenia chodnika transportowego w kopalni "Wieczorek" z przekopem na poziomie 720 w kopalni "Murcki-Staszic".
815 m w głąb ziemi sięgnął odwiert wykonywany z powierzchni w ramach akcji poszukiwawczej dwóch górników zaginionych po wstrząsie w kopalni Wujek - podał w czwartek po południu rzecznik KHW. Wyższy Urząd Górniczy powołał zespół, który zajmie się analizą zdarzeń.
To jedna z realizacji planu naprawczego Katowickiego Holdingu Węglowego.
W poniedziałek spotykają się przedstawiciele związków. Powód: brak zgody w spółkach węglowych.
Otwór jest już w miejscu, gdzie powinni znajdować się uwięzieni górnicy. Teraz kamera sprawdzi, czy poszukiwani żyją. AKTUALIZACJA.
Trafiło tam także 300 pracowników tej części kopalni "Mysłowice-Wesoła".
Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego nie dogadał się ze związkowcami. Sam ustalił zasady wypłaty czternastki.
Ostatnią tonę węgla uroczyście wydobyto w piątek na powierzchnię kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Była to ostatnia czynna jeszcze kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. Przez poprzednie lata funkcjonowała jako spółka zależna Katowickiego Holdingu Węglowego.
Ciała znajdują się w miejscu trudno dostępnym i nie ma pewności, kiedy uda się je stamtąd wydostać.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07