Niezwykła, boska kobieta
- Wielka pokora, uśmiech na twarzy, młodzieńczy entuzjazm, chęć pomocy w najdrobniejszych sprawach - to wszystko promieniowało z Helenki z wielką mocą! - tak opisuje swoje spotkanie z Heleną Kmieć Dobrochna Martenka. Mija rok od śmierci wolontariuszki.