107,6 FM

W sobotę beatyfikacja męczenników sprzed ponad 40 lat

W sobotę 27 kwietnia podczas polowej Mszy św. w Parku Miejskim w La Rioja w zachodniej Argentynie prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Becciu ogłosi czterech nowych błogosławionych.

3 lipca 1968 św. Paweł VI powołał go na biskupa diecezji La Rioja w północno-zachodniej części kraju. Nowy ordynariusz szybko rozpoczął tam działalność mającą na celu prawdziwe wyzwolenie jego diecezjan. Bardzo bliscy byli mu robotnicy i rolnicy, wśród których popierał zakładanie spółdzielni, demaskował lichwę, używanie narkotyków, potępiał kasyna i prostytucję, z której zyski czerpały najbogatsze warstwy miejscowych elit. Odwiedzał liczne wspólnoty, nawet te z najodleglejszych rejonów.

Wszystkie te poczynania szybko ściągnęły nań krytykę ze strony środowisk najbardziej konserwatywnych, choć przez długi czas ograniczała się ona tylko do oszczerstw i zniesławiania go.

Sytuacja bardzo się pogorszyła po dojściu do władzy w 1976 wyjątkowo reakcyjnej junty wojskowej. Zaczęto obrzucać kamieniami jego rezydencję, szczuto przeciw niemu kupców i właścicieli ziemskich. Miejscowa rozgłośnia odmawiała nadawania jego przemówień i transmisji sprawowanych przezeń Mszy w katedrze. W obliczu narastających trudności biskup powiedział: „Nawet jeśli zmuszają nas do milczenia, to Chrystus mówi” i innym razem: „Nie ma żadnej karty w Ewangelii, która nakazuje być głupimi, nie mamy oczu zamkniętych ani uszu zatkanych...”. Przeciwnicy nazywali go „czerwonym biskupem, komunistą, ekstremistą”, a nawet zmieniali jego nazwisko na „Satanelli” (od szatana, a nie od anioła).

Gdy w 1974 składał wizytę „ad limina” w Watykanie, niektórzy kurialiści odradzali mu powrót do Argentyny ze względów bezpieczeństwa, ale bp Angelelli nie posłuchał.

Tymczasem 20 lipca 1976, w 3 dni po jego 47. urodzinach, znaleziono zmasakrowane i strasznie okaleczone zwłoki dwóch miejscowych kapłanów: misjonarza francuskiego Gabriela Longueville’a i franciszkanina Carlosa de Dios Muriasa. Biskup odprawił Mszę żałobną za nich 4 sierpnia w miasteczku El Chamical i gdy wracał do swej siedziby, w samochód, który prowadził, uderzył jadący z przeciwka inny pojazd, w którym siedziało trzech wojskowych. Biskup zginął na miejscu, podczas gdy jadący wraz z nim ks. Arturo Pinto uratował się. Oficjalna wersja, obowiązująca do 2014, głosiła, że był to nieszczęśliwy wypadek drogowy. Dopiero w owym roku ujawniono, że wojskowi zamordowali biskupa z nienawiści do wiary i do poglądów, jakie głosił.

« 1 2 3 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama