107,6 FM

"Chcę czynić, mówić i myśleć, mając na celu jedynie Boga"

"Długo zastanawiałem się, nim podjąłem decyzję. Teraz jestem szczęśliwy z dokonanego wyboru". Bł. Filip Rinaldi - ten, który wybrał ks. Bosko i Jezusa.

"To nie ja cię wybrałem, to Bóg cię tam posyła"

Ks. Rinaldi został mianowany dyrektorem placówki w Mathi. W rozmowie z ks. Rua, który wtedy pełnił obowiązki wikariusza generalnego Towarzystwa, mówił, że się do tego nie nadaje. Jednak ks. Rua odpowiedział mu spokojnie: "To nie ja cię wybrałem, to Bóg cię tam posyła". Filip i tym razem okazał posłuszeństwo.

Zajmował się tam 60 "synami Maryi" (jak nazywał starszych młodzieńców ks. Bosko, którzy pragnęli zostać salezjanami). Jeden z nich tak wspominał ks. Rinaldiego:

"Miał serce ojca, wymyślał tysiące rzeczy, aby nas rozweselić i uszczęśliwić'.

Tuż przed śmiercią świętego wychowawcy, ks. Rinaldi poprosił go o spowiedź, widząc jego zły stan i by go nie męczyć poprosił o tylko jedno słowo przed rozgrzeszeniem. Usłyszał wtedy "Meditazione - rozmyślanie".

W 1889 roku został wysłany do Hiszpanii. Mianowano go dyrektorem placówki w Sarria. Tam spędził 12 lat. Pomimo trudności, także finansowych, zawsze ufał Opatrzności. Dzięki niemu nastąpił rozkwit domów sióstr salezjanek w Hiszpanii. W międzyczasie został mianowany inspektorem dzieł salezjańskich w Hiszpanii i Portugalii. W notatniku zapisał wtedy:

"Jestem ojcem. Będę unikał surowego traktowania. Gdy przyjdą do mnie, nie pokażę im, że jestem zmęczony, lub, że nie mam czasu".

Ks. Szmidt sdb w swojej książce Święci, błogosławieni, słudzy boży rodziny salezjańskiej pisze, że nie były to tylko słowa i przywołuje wypowiedź arcybiskupa Walencji Olaechea:

"Jestem przekonany, że w moim długim życiu, nie spotkałem księdza, który by mi bardziej uświadomił pełne miłości ojcostwo Boga, jak ks. Rinaldi". 

« 1 2 3 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama