107,6 FM

Św. Apolinary

Kto by nie chciał, żeby jego biskup był uczniem samego św. Piotra?

Kto by nie chciał, żeby jego biskup był uczniem samego św. Piotra? Kto by nie był dumny z tego, że oto pierwszym zwierzchnikiem Kościoła w jego rodzinnym mieście był wzór wiary i heroiczny misjonarz? A jeśli dodamy do tego talent artystów, którzy potrafili wiele setek lat temu na ścianach kościoła San Apollinare in Classe oddać te pragnienia, tworząc z mozaiki prawdziwe arcydzieło sakralnej sztuki, to stanie się jasne, że dzisiejszy patron to zakładnik zbiorowej wyobraźni pobożnych mieszkańców Rawenny. To nic, że w świetle dokumentów jego spotkanie ze św. Piotrem było niemożliwe, bo dzieliło ich od siebie przynajmniej stulecie. To nic, że jakkolwiek by nie liczyć, nie mógł być także pierwszym biskupem tego miasta i apostołem odległej Tracji. Oszałamiająca mozaika, którą od wieków podziwiają wierni i pielgrzymi przybywający do Rawenny, przenosi ich bowiem skutecznie z przestrzeni miasta w rzeczywistość Sądu Ostatecznego i Przemienienia Pańskiego, gdzie centralną postacią kompozycji, łączącą w swojej modlitwie ziemię i niebo jest św. Apolinary, wzór duszpasterza. Szkoda tylko, że w tym monumentalnym przedstawieniu, umyka nam często ważna część jego świętości. Bo Apolinary to nie tylko wyśniony biskup, ale i konkretny męczennik, który aż do śmierci pozostał wierny Chrystusowi. Może więc lepiej nie wyobrażać sobie za dużo?

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama