107,6 FM

Św. Łukasz

Poganin, ale wyedukowany. Znający się na literaturze pięknej, ale mający w ręku konkretny fach. Wszak dzisiejszy patron to przecież lekarz.

Poganin, ale wyedukowany. Znający się na literaturze pięknej, ale mający w ręku konkretny fach. Wszak dzisiejszy patron to przecież lekarz. Lekarz jednak na swój sposób wyjątkowy, bo od leczenia ciała przeszedł do leczenia duszy, albo raczej umacniania ducha swoich pacjentów. A co jeszcze ciekawsze, zaczął to czynić poprzez słowo – i to pisane i mówione - do którego miał od zawsze słabość. By jednak – nawiązując do słów Jezusa - moc przez tę słabość mogła się udoskonalić i objawić innym, wcześniej nasz patron musiał na swojej drodze spotkać nauczyciela, który o Bożym Synu mu opowiedział. Rzecz cała dokonała się według tradycji w Troadzie około 50 roku po narodzeniu Chrystusa, podczas drugiej podróży misyjnej św. Pawła. To wtedy św. Łukasz, a o nim tutaj mówimy, przyjął chrzest, został pawłowym uczniem, a od roku 57 już go nie odstępował aż do śmierci. W Drugim Liście do Tymoteusza, swoistym testamencie pisanym już z więzienia w Rzymie, św. Paweł wprost stwierdza, że tylko Łukasz przy nim pozostał. Pozostał i jako lekarz i jako świadek. I tak oto słabość św. Łukasza do literatury i jego lekarskie powołanie do niesienia ulgi w cierpieniu wydały najpiękniejszy owoc – z aptekarską dokładnością opisaną Dobrą Nowinę oraz Dziele Apostolskie. Dlatego wspominamy go dzisiaj jako Ewangelistę.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama