107,6 FM

USA: zmiana „krajobrazu aborcyjnego” w rok po decyzji Sądu Najwyższego

W pierwszą rocznicę wydania przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych decyzji znoszącej ogólnokrajowe prawo do aborcji (14 czerwca 2022) w kraju zmienił się – jak to określiły miejscowe media – „krajobraz aborcyjny”. Dziennik „New York Times” poświecił tej sprawie szereg artykułów a nawet przedstawił dużą mapę USA z zaznaczonymi na niej 61 miejscowościami, z których zniknęły kliniki aborcyjne. Także agencja BBC zamieściła obszerny wywiad z Kristan Hawkins, stojącą na czele organizacji „Studenci Ameryki dla Życia” (Students for Life of America), zrzeszającej 160 tys. osób – największej organizacji antyaborcyjnej w USA, która obecnie stawia sobie za celu doprowadzenie do „całkowitego zakazu przerywania ciąży” w tym kraju.

Zdaniem redaktorki działu religijnego dziennika nowojorskiego Ruth Graham „chociaż prawdą jest, że wiele Amerykanek ubolewa z powodu utraty ogólnokrajowego prawa do aborcji, to konserwatywna część społeczeństwa, zwłaszcza młode kobiety, reaguje na to zupełnie inaczej. Stworzyły one potężny ruch przeciwników aborcji i jest to dla nich okazja do świętowania oraz do odkrywania nowych wyzwań związanych z tym problemem”. W swoim artykule zatytułowanym „To, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem: kobiety świętują rok bez Roe” z 24 czerwca autorka przytacza szereg przykładów tego „świętowania” przez różne organizacje obrońców życia.

Na szczególną uwagę zasługują wspomniani „Studenci dla Życia”, których założycielka Kristan Hawkins udzieliła 23 bm. wywiadu BBC. Według niej współczesny ruch antyabrcyjny oferuje młodym kobietom „potężną wizję (empowering vision)”, silniejszą niż ta, z którą występują (proaborcyjne) feministki. „Zawsze byliśmy ruchem młodych ludzi. Ja sama stanęłam na jego czele w 2006 r., gdy miałam 21 lat. Do naszych pochodów antyaborcyjnych często dołącza Alveda King, siostrzenica pastora Martina Luthera Kinga Jr. (1929-67). Zwykła ona mówić, iż «jeśli młodzi ludzie dołącza do tego ruchu, to wiedz, że zwycięstwo jest po waszej stronie»” – wyznała Hawkins.

Tak się też w końcu stało. Kierowana przez nią organizacja, głosząca prawie całkowity zakaz przerywania ciąży, skupia obecnie ok. 160 tys. członków zrzeszonych w 1250 grupach w całym kraju, głównie w kampusach uniwersyteckich i w szkołach. Podczas demonstracji można ich rozpoznać po niesionych plakatach „I am the Pro-Life Generation” (Jestem Pokoleniem za Życiem).

Rozmówczyni agencji opowiedziała też, skąd wzięło się u niej pragnienie utworzenia organizacji antyaborcyjnej. „Każdy działacz «pro-life» ma w swoim życiu taką chwilę, gdy czuje, że trzeba coś z siebie w tej sprawie dać. U mnie ten moment pojawił się, gdy miałam 15 lat. W miejscowości, skąd pochodzę, w Zachodniej Wirginii, zaczął działać ośrodek pomocy kobietom w ciąży, w którym odradza się im dokonanie aborcji i zapewnia się różnego rodzaju wsparcie. Chciałam tam zostać wolontariuszką i musiałam przejść pewne przeszkolenie” – wspominała działaczka.

Pewnego razu otrzymała kasetę VHS z filmem „Niemy krzyk” (Silent Scream). Przyznała, że był to propagandowy, ale też kontrowersyjny film antyaborcyjny z 1984 r. „Byłam przerażona tym, co tam zobaczyłam. Nie mogłam uwierzyć w to, co odebrałam jako największą potworność w naszych czasach: systemowe zabijanie dzieci przed ich urodzeniem” – wspominała Hawkins. Głęboko poruszona westchnęła: „Mój Boże, jak to możliwe, że życie toczy się dalej, jakby nic się nie stało, gdy dzieją się takie straszne rzeczy”. Kobieta zaznaczyła, że tamten dzień zmienił wszystko w jej życiu. Założyła wówczas pierwszą grupę „Nastolatki za życiem” i dołączyła do miejscowego oddziału organizacji „Prawo do Życia” i tak rozpoczęła się jej działalność na tym polu.

Hawkins zapewniła, że nie przejmuje się reakcjami różnych polityków, którzy boją się, że to jej radykalne zaangażowanie odbierze im głosy niektórych wyborców. Według BBC założycielka „Studentów…” jest „szczera aż do bólu i otwarcie konserwatywna także w innych sprawach, które mają związek z aborcją. Jest przeciwna m.in. stosowaniu środków antykoncepcyjnych, łącznie z pigułkami doustnymi, co pewien obrońca życia nazwał prywatnie «stanowiskiem mało pomocnym»”. Ale ona sama zapewnia, że nie interesują ją problemy polityków, że „ktoś tam w Waszyngtonie nie czuje się zbyt szczęśliwy z powodu moich poglądów”. Dodała, że pod tym względem dostaje różne pouczenia, „z których nic sobie nie robię”.

Kobieta wspomniała, że „kilka lat temu, jeszcze przed obaleniem ustawy „Roe v. Wade” [z 1973, dopuszczającej aborcję – KAI] na spotkaniu z grupą darczyńców jeden z nich zaczął mnie pouczać, żebym przestała mówić «kiedy Roe v. Wade zostanie odrzucone», gdyż takie myślenie jest «niedojrzałe i naiwne». Ja go po prostu zignorowałam. Poprosiłam swoich współpracowników, aby podwoili wysiłki i odesłali «Roe» na śmietnik historii. Tak też się stało. Zawsze mówię swojemu zespołowi: «Zwycięzcy przewidują zwycięstwo»” – zakończyła wywiad Kristan Hawkins.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama