publikacja 23.11.2025 15:15
- W roku jubileuszu stulecia archidiecezji katowickiej jeszcze raz ogłaszam Jezu Twoje panowanie nad każdą osobą, nad każdą rzeczywistością kościoła katowickiego - mówił w homilii podczas sumy pontyfikalnej w katowickiej katedrze Chrystusa Króla abp Andrzej Przybylski.
W niedzielę 23 listopada odbyła się Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, czyli parafialny odpust w Katedrze Chrystusa Króla. Homilię, podczas sumy pontyfikalnej, wygłosił abp Andrzej Przybylski, metropolita katowicki.
Abp Andrzej Przybylski: Najważniejszym znakiem Królestwa Chrystusa jest krzyż
Radio eM
Kochani siostry i bracia w Chrystusie Królu. Każdy kto wchodzi do katowickiej katedry natychmiast zauważy zawieszoną nad głową i dominującą nad całą świątynią rzeźbę Chrystusa Króla. Wokół Chrystusa na znak wiecznego panowania umieszczono apokaliptyczne trąby, pieczęcie Sądu Ostatecznego.
Powstała sto lat temu diecezja katowicka nie mogła wybrać innego patrona. Przecież ponad miesiąc po wydaniu Bulli Vixdum Poloniae Unitas papież Pius XI opublikował swoją Encyklikę Quas Primas o ustanowieniu dzisiejszego święta. Uroczystości naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
To święto miało być pamiątką i owocem przeżywanego wtedy roku jubileuszowego. Ale wynikało również z przekonania Ojca Świętego, że najważniejszymi przyczynami nieszczęść, które ciężko przygniatają wszystkich ludzi jest to, że bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa i Jego prawo ze swoich obyczajów, ze swojego życia prywatnego, rodzinnego i publicznego. To usunięcie Jezusa z życia ludzi miało według papieża Piusa XI mieć również swoje bardzo bolesne konsekwencje.
Tam, gdzie ludzie, mówił papież Pius XI, usuwają ze swojego życia Pana Boga. Tam w konsekwencji brakuje pokoju w świecie. Ludzie nie mogą się ze sobą dogadać i występuje pośród ludzi i świata moralne zagubienie.
Tak pisał papież Pius XI, gdy odradzała się Polska, gdy powstawał kościół katowicki. Ale przecież tamto przesłanie ciągle jest prawdziwe o nas i o naszym kościele. O nas, bo zawsze tak będzie, że ześlemy na siebie wielkie nieszczęścia i wojny.
Gdy usuniemy ze swojego życia Jezusa Chrystusa i Jego prawo. Jest to też prawda o kościele, bo kościół został powołany do istnienia tylko i przede wszystkim po to, aby Jezus był obecny pośród ludzi. Dziękujemy dziś Jezusowi Chrystusowi, Królowi Wszechświata, że przez cały ten rok jubileuszu naszej archidiecezji mogliśmy tu przychodzić, wyznawać Go jako Pana i Zbawiciela.
Że mogliśmy tu w tej katedrze po raz kolejny zaprosić Go do każdej sfery naszego życia. Przecież z pielgrzymką do naszej katedry Chrystusa Króla przyszli w tym roku jubileuszowym m.in. wszyscy polscy biskupi na czele z legatem papieskim. Pielgrzymowali tu kapłani, osoby życia konsekrowanego i żywy kościół katowicki.
Parafie, dekanaty, wspólnoty, ruchy, stowarzyszenia, grupy zawodowe, najważniejsze stany kościoła. Na jubileusz do katedry przyszły w tym roku również dzieci, była tu młodzież, a w ostatnią niedzielę nasza katedra wypełniła się największymi swoimi skarbami. Przyszli tu ludzie ubodzy i ludzie bezdomni.
Do katowickiej katedry Chrystusa Króla w roku jubileuszu naszej archidiecezji Bóg przysłał i mnie, żebym odbył ingres jako ósmy biskup katowicki. Bez wahania w swój nowy herb, herb biskupi, wpisałem katedralny symbol Chrystusa Króla. Na jubileusz stulecia naszej diecezji otrzymaliśmy też błogosławieństwo od papieża Leona XIV, pielgrzymując z reprezentantami całej archidiecezji do Rzymu, aby oddać cześć Piotrowi naszych czasów, przejść przez święte drzwi wielkich bazylik wiecznego miasta, aby w ten sposób zaznaczyć raz jeszcze, że kościół katowicki nosi w sobie posłuszeństwo i organiczny związek z kościołem powszechnym i z Piotrem.
Niejako w darze od ojca świętego Leona XIV otrzymaliśmy też tytuł Bazyliki Mniejszej dla kościoła świętej Marii Magdaleny w Tychach. Miejmy jednak świadomość, że te wszystkie mniejsze i większe wydarzenia jubileuszowe miały tylko jeden cel, żeby Jezus Chrystus, Jego Najświętsze Słowo, Jego Najlepsze Prawo było jeszcze bardziej obecne w naszym życiu codziennym, w naszych obyczajach, w życiu prywatnym, w naszym życiu rodzinnym i publicznym. To jest najważniejszym sensem i celem również każdej formy kultu Chrystusa Króla, każdego zawierzenia, każdej intronizacji.
Tu nie chodzi tylko o zewnętrzne akty czy deklaracje. Bogu chodzi przede wszystkim o Jego obecność, o Jego królowanie w naszym sercu i w naszym życiu. Żeby tak było, nie wolno nam zapomnieć, że ostatecznym i najpełniejszym znakiem Jego królowania nie są korona i berło, nie są apokaliptyczne trąby czy pieczęcie, nie jest nawet sam wizerunek, figura, obraz Jezusa Chrystusa ubranego w najpiękniejsze królewskie szaty.
Sam Jezus za najpełniejszy znak i urzeczywistnienie swojego królowania wybrał krzyż. To krzyż uczynił Jezus swoim tronem, a to, czego dokonał na krzyżu, stało się programem Jego koronacji i Jego królestwa. Również w naszej katowickiej katedrze Chrystus Król, jak widzicie, wpisany jest w znak krzyża.
Nic więc dziwnego, że dzisiejsza Ewangelia na uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata przypomina nam moment Jego ukrzyżowania. Widzimy Jezusa rozpiętego na krzyżu, między dwoma łotrami, na oczach całego tłumu, patrzącego jakby z obojętnością pośród szyderstwa członków Sanhedrynu, kpin rzymskich żołnierzy. W odróżnieniu od ziemskich władców, którzy lubią sprawować rządy poprzez dzielenie ludzi, Chrystus Król nikogo i niczego nie dzieli.
I choć z opisu wydawałoby się, że wokół Jezusa piętrzą się podziały, Sanhedryn, uczeni w piśmie i w prawie, odkleili się od zwykłych ludzi, Żydzi poróżnili się z rzymskimi okupantami, a nawet tych dwóch łotrów dzieli to, że jeden jest po lewej, drugi po prawej stronie króla, że o jednym tradycja powie, że jest dobrym łotrem, a o tym drugim, że jest złym łotrem. Chrystus Król oddaje jednak swoje życie, nie po to, by nas podzielić, ale żeby nas zjednoczyć. Oddaje swoje życie Chrystus Król za nas wszystkich, nie po to, żeby nas podzielić, ale po to, żeby nas pojednać.
Grzesznych ludzi ze świętym Bogiem, bogatych z ubogimi, rządzących z prostym ludem, świeckich z duchownymi, dobrych ze złymi. Nasz katedralny Chrystus Król jest jeszcze jednym tego symbolem. Wpisany jest jakby w koło, królując w centrum tego koła, chce połączyć wszystkich jak centrum koła z każdym jego promieniem.
Królestwo Jezusa nie jest z tego świata właśnie dlatego, że ludzie w imię królowania na ziemi, w imię ważności i zachowania władzy często pielęgnują podziały. A Chrystus, prawdziwy i jedyny Król Wszechświata, robi wszystko, by pojednać świat z Bogiem, by pojednać nas ze sobą. Byłoby największym nieporozumieniem, byłoby wielkim smutkiem Chrystusa Króla, gdybyśmy pod pozorami Jego królowania, w Jego imieniu, pielęgnowali podziały, zwalczali się wzajemnie, dzielili na lepiej i gorzej wierzących, na mądrzejszych i głupszych w wierze, na ważnych i ważniejszych nawet w Kościele.
Właśnie dlatego, najważniejszym znakiem Królestwa Chrystusa jest krzyż, bo bez krzyża nie można ani intronizować Chrystusa, ani uznać Go prawdziwie za swojego Pana i Zbawiciela. Bo krzyż oznacza zawsze przekreślenie siebie, żeby zrobić miejsce Królowi, Jezusowi. Bo krzyż oznacza całkowite poddanie siebie swojemu Boskiemu Władcy.
Bo krzyż wreszcie oznacza całkowite ofiarowanie siebie do dyspozycji tego Króla, Króla Wszechświata. Tylko przez krzyż możemy zrozumieć najpełniej tajemnicę Królestwa Chrystusowego. Najważniejszą przyczyną nieszczęść ludzkości, najważniejszą przyczyną tych nieszczęść, które przygniatają ludzi jest to, że bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa, wykreśliło Go jako Pana i Króla ze swoich obyczajów, ze swojego myślenia, z życia prywatnego, rodzinnego, publicznego, a często w Jego miejsce, w centrum, ustawiło swoje Ja, swoją wolę, siebie samego.
Żeby tak nie było, w roku jubileuszu stulecia archidiecezji katowickiej jeszcze raz ogłaszam Jezu Twoje panowanie nad każdą osobą, nad każdą rzeczywistością kościoła katowickiego. Proszę Cię Jezu, abyś od tego jubileuszu przeprowadził nas do jubileuszu Twojego odkupienia w 2033 roku. Nie chcę więc dzisiaj ani zamykać, ani zakończyć jubileuszu stulecia naszej archidiecezji, ale chcę, żebyśmy poszli dalej.
Chcę zaprosić nasz kościół katowicki, diecezjalny na dalsze etapy drogi, nie tylko ku jubileuszowi odkupienia, ale przede wszystkim ku odkupieniu i zbawieniu każdego z nas w Panu naszym Jezusie Chrystusie. Króluj nam Chryste.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07