Czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? Mt 18,12
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.
Tak też nie jest wolą ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych».
Czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? Mt 18,12
Święty Augustyn komentując przypowieść o zaginionej owcy, pisze, że większa jest radość z tej jednej odnalezionej niż z tych, które nie odeszły. Nie dlatego, że tamte są mniej kochane, ale dlatego, że miłość goręcej ogarnia to, co było zagrożone. Gdy niepokoją nas wezwania, by „wstawać z kanapy”, iść na „obrzeża Kościoła”, patrzeć na wspólnotę wiary jak na „szpital polowy” i stawać się „Kościołem ubogim i dla ubogich”, warto zapytać: gdzie mamy uczyć się miłości? Gdzie nad nią pracować i ją rozpalać? Miłość nie jest definicją do wyuczenia. Jest codzienną drogą przekraczania własnych ograniczeń. Wychodzeniem ku tym, którzy się błąkają. II tydzień psałterza