Życie włoskiego arystokraty Bernardino Realino toczyło się do pewnego momentu zwyczajnym biegiem.
Ostatniego dnia czerwca, na przekór letniej aurze, chce państwa uwagę zwrócić na styczniowego patrona.
W początkach kapłaństwa ks. Piotra Bułki było sporo wyjątków. Jedne spowodowała obfitość Bożej łaski, dzięki której powołanych do kapłaństwa i wyświęconych zostało jednocześnie aż dwóch parafian: ks. Damian Dadak i ks. Piotr Bułka.
Jest bardziej popularny we Włoszech niż Matka Boża i Jezus Chrystus
Bez dwóch zdań jej nakrycie głowy przyciągało uwagę. Albo raczej przyciągało by dzisiaj, bo 130 lat temu nikt mu się nie dziwił – Siostry Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo nosiły kornety.
Czytając o dzisiejszym patronie, przypomniałem sobie słowa, które w czasie homilii wypowiedział ks. abp Grzegorz Ryś.
Ostatnio wpadł mi w oko pewien satyryczny obrazek autorstwa Andrzeja Mleczki. Przedstawiony na nim mężczyzna stoi w garniturze na tle gmachu Sejmu i mówi do dziennikarki: „Jestem człowiekiem głęboko wierzącym. Codziennie w modlitwie rozmawiam z Bogiem i wielokrotnie przekonałem go, że to ja mam rację
Żył w ciężkich czasach - kościoły były puste, kazania głosił do garstki wiernych. Z powrotem do kościoła musiał ich przyprowadzać swoją postawą. W mieście jego urodzenia trzech bielsko-żywieckich kleryków krakowskiego seminarium przyjęło 8 maja święcenia diakonatu.
Dzisiejszy patron, choć jego imię wywodzi się od greckiego słowa „nieśmiertelny”, był postacią ze wszech miar śmiertelną.
„Dziękujemy ci, pani Hanno, że byłaś wśród nas, że byłaś taką, jaką byłaś, z tą twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym żarem”
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07